Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Międzyrzecz: sprawca tragicznego wypadku trafi do aresztu! Spędzi tam trzy miesiące

oprac. red
30-latek, który po pijanemu staranował oplem 23-letniego motorowerzystę (młody mężczyzna zginął), jednak trafi do aresztu! Wysłał go tam wczoraj gorzowski sąd. Międzyrzecki nie widział do tego podstaw.
30-latek, który po pijanemu staranował oplem 23-letniego motorowerzystę (młody mężczyzna zginął), jednak trafi do aresztu! Wysłał go tam wczoraj gorzowski sąd. Międzyrzecki nie widział do tego podstaw. KPP Międzyrzecz
Dowiedzieliśmy się, że 30-latek, który po pijanemu staranował oplem 23-letniego motorowerzystę (młody mężczyzna zginął), jednak trafi do aresztu! Wysłał go tam wczoraj gorzowski sąd. Międzyrzecki nie widział do tego podstaw.

Ta sprawa zbulwersowała naszych Czytelników. Napisali pod naszym artykułem ponad sto komentarzy. A w Międzyrzeczu dosłownie wrzało. Ludzie przesyłali bliskim ofiary wyrazy współczucia i wsparcia. I nie kryli oburzenia. Bo - jak można było przeczytać w komentarzach - na miejscu 23-latka mógł być przecież każdy…

Zdjęcia są wstrząsające

Przypomnijmy: 28 marca 30-latek po pijanemu i bez uprawnień prowadził opla. Potrącił samochodem prawidłowo jadącego motorowerzystę. Staranował go i dosłownie wbił niewinnego człowieka w betonowy płot. 23-latek zginął na miejscu. Zdjęcia z miejsca wypadku są wstrząsające…

Śledczy, którzy zatrzymali kompletnie pijanego sprawcę, chcieli dla niego aresztu, jednak międzyrzecki sąd nie podjął takiej decyzji. Na posiedzeniu aresztowym, które było 30 marca, sędzia uznał, że nie ma takiej potrzeby.
- Tymczasowego aresztowania nie zastosowano z uwagi na brak obawy, że podejrzany będzie utrudniał postępowanie. Uznano, że tok postępowania karnego będzie niezagrożony mimo przebywania podejrzanego na wolności - wyjaśniał nam po tym posiedzeniu sędzia Arkadiusz Rzeźnicki, prezes międzyrzeckiego sądu.
To absolutnie nie oznaczało – jak myśleli niektórzy Czytelnicy - uniewinnienia! To oznaczało, że sąd uznał, że np. dowody są tak mocne, że nawet jeśli podejrzany będzie na wolności, nie wpłynie w żaden sposób na postępowanie karne.

Może uciec albo się ukrywać

Prokuratura postanowiła jednak zaskarżyć postanowienie międzyrzeckiego sądu. Dlatego akta sprawy trafiły do Sądu Okręgowego w Gorzowie. Jak ustaliliśmy, rozprawa już się odbyła. Miała miejsce w czwartek (zdaniem części Czytelników to skandaliczne, że wymiar sprawiedliwości pozwolił podejrzanemu spędzić spokojne święta z najbliższymi, zaraz po tym, jak spowodował tragiczny wypadek).
– Sąd Okręgowy zmienił zaskarżone postanowienie – powiedziała GL rzeczniczka SO Lidia Wieliczuk. To oznacza, że 30-letni sprawca wypadku spędzi w areszcie trzy miesiące!

Dlaczego sąd w Gorzowie wydał takie postanowienie? Decyzja została podjęta na skutek „analizy okoliczności w jakich doszło do zdarzenia i właściwości osobistych podejrzanego oraz prognozy kary, jaka może zostać wymierzona za przestępstwo”. To - przypomnijmy - może być nawet 12 lat więzienia.
Sąd wziął też pod uwagę fakt, że podejrzany był już w przeszłości karany oraz że „może podejmować działania zmierzające do zakłócenia prawidłowego toku postępowania”. A dokładnie: może uciec albo się ukrywać.

od 7 lat
Wideo

echodnia Policyjne testy - jak przebiegają

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na miedzyrzecz.naszemiasto.pl Nasze Miasto