Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jest wyrok dla zabójcy zza kółka z Winnicy w Międzyrzeczu. Rodzice codziennie palą znicze w miejscu gdzie zginął syn…

Dariusz Dutkiewicz
Dariusz Dutkiewicz
To była prawdziwa masakra. Auto Ryszarda P. wprost wgniotło Kubę w betonowy płot.
To była prawdziwa masakra. Auto Ryszarda P. wprost wgniotło Kubę w betonowy płot. Policja\Dariusz Dutkiewicz
Rodzina zmiażdżonego na betonowym płocie Kuby nie ma złudzeń – To było zabójstwo, a nie wypadek – mówi osądzając czyn Ryszarda P. rodzina tragicznie zmarłego Kuby. – Kierowca wsiadł za kierownicę mając ponad trzy promile i zabił!

- Do dziś mam ten koszmar przed oczami, najechałam swym autem na to zdarzenie – mówi Agnieszka Bulicz, ciocia Kuby. – Codziennie, zamiennie z rodzicami Kuby, zapalamy znicze w tym miejscu.
W sobotę 28 marca 2020 r., równo rok temu, w samo południe, Jakub jechał na swym motorowerze w stronę Międzyrzecza. Był na rogatkach miasta. Mijał akurat betonowy płot, kiedy zza zakrętu wyleciało auto prowadzone przez kompletnie pijanego trzydziestolatka. Z impetem uderzyło w chłopaka. Opel dosłownie wcisnął 23-latka w płot. Betonowe płyty pofrunęły na pobliską łąkę. Kierujący skuterem nie miał szans, aby przeżyć. Obrażenia ciała były tak rozległe, że lekarz odradzał rodzicom, aby oglądali syna po śmierci.

Polecane:

Pirat drogowy miał w organizmie ponad trzy promile

W chwili wypadku trzydziestoletni Ryszard miał w organizmie 3,2 promila alkoholu. Według policjantów, nie mógł ustać na nogach. Nie posiadał prawa jazdy, bo je wcześniej stracił. Kiedy wytrzeźwiał, miał tłumaczyć, że wyrzuciło go z drogi przez nieprawidłowo stojący przed zakrętem samochód. Ostatecznie Sąd Rejonowy w Międzyrzeczu skazał go na dziewięć lat pozbawienia wolności. Jak zaraz po ogłoszeniu wyroku stwierdziła matka Jakuba, będą wraz z mężem walczyli o wyższy wymiar kary. I złożyli apelację. – Chodzi o to, aby ten człowiek jak najdłużej przebywał za kratami, nie miał możliwości wcześniejszego wyjścia warunkowego, bo kiedy wyjdzie, to wiem, że znowu wsiądzie po pijanemu za kierownicę – tłumaczyła.

Przeczytaj:

Ten wyrok jest ostateczny

Ostatecznie Sąd Apelacyjny w Gorzowie podtrzymał wyrok Sądu Rejonowego w Międzyrzeczu. Ryszard P. za kratami ma spędzić dziewięć lat, oczywiście minus to co spędził już w areszcie. Później wyjdzie. A na drodze pod Winnicą znicze palą się non stop...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na miedzyrzecz.naszemiasto.pl Nasze Miasto