- Biegnie przy samej szkole, jeżdżą tędy autobusy, dużo aut, motorów. Gdy popada deszcz, wszystko to dosłownie tonie w błocie - mówi z oburzeniem Grażyna Skrzypczak. Jej dom od szkoły oddziela tylko wąska droga. Jej stan pozostawia wiele do życzenia.
Na stan wąskiej i podziurawionej ulicy narzekają nie tylko kierowcy. - Gdy jest mokro, to i pieszo nie dojdę do mojej posesji. W gumiakach muszę chodzić, takie bagno się tu robi, bo mieszkam na dole. Tam już nie ma nawet asfaltu - mówi Zdzisława Nędzi.
Jak podkreślają mieszkańcy, nie do pomyślenia jest fakt, że nie ma tam chodnika. - Dzieci z całej wsi chodzą tędy do szkoły. To bardzo niebezpieczne. Ile razy w drodze do sklepu któryś z sąsiadów ledwo uskoczył przed kołami samochodu, już nie mówiąc o ochlapywaniu błotem. A są u nas i inwalidzi o kulach, czy na wózku - dodaje Janina Mielnik.
Radny Jan Skoczylas, który w gminnym parlamencie reprezentuje również mieszkańców Kaławy podkreśla, że walkę o inwestycję toczy od kilku lat. - Co roku składam wniosek do budżetu, interpelacje w tej sprawie, bo uważam, że ta inwestycja powinna być priorytetowa. Choćby ze względu na bliskość szkoły oraz fakt, że woda spływająca z drogi zalewa i niszczy boisko. Niestety, pozyskane przez władze dotacje wykorzystywane są na przebudowy innych gminnych dróg, nasze potrzeby wciąż odkładając na później - mówi.
Co na to władze gminy? Czytaj w "Głosie Międzyrzecza i Skwierzyny".
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?