Na wędrzyńskim poligonie dobiega końca ćwiczenie Gepard-17. O trwających od tygodnia manewrach informowaliśmy już kilka razy na portalu miedzyrzecz.naszemisto.pl. Przypominamy, że uczestniczą w nim żołnierze „siedemnastej”, wspierani przez wydzielone pododdziały innych jednostek, a ich kierownikiem jest dowódca międzyrzeckiej brygady płk Piotr Malinowski.
Scenariusz manewrów zakładał, że ogarnięte wewnętrznym kryzysem fikcyjne państwo Wislandia zostało zaatakowane przez wojska sąsiedniej Barii. Nacierającego wroga mieli zatrzymać i rozbić żołnierze 17. WBZ. Początkowo prowadzili działania obronne i starali się opóźnić natarcie. Odpierali ataki z powietrza, działania grup dywersyjnych oraz przemieszczali się na nowe pozycje. A potem przeszli do kontrataku. Po trwających cała noc walkach transportery rosomak zajęły stanowiska ogniowe. Rano zgrupowanie opanowało wyznaczony obiekt oraz zregenerowało siły przed kolejnym zadaniem.
Rozkazem dowódcy był jasny – utrzymać pozycje odeprzeć kolejny atak wroga. Do gry weszły pododdziały artylerii, które udowodniły, że – jak mawiał Napoleon – artyleria jest bogiem wojny. Przekonały się o tym załogi wrogich śmigłowców i samolotów, „niszczonych” precyzyjnymi salwami,
Dzięki połączonym działaniom natarcie Barii załamało się, natomiast żołnierze „siedemnastej” mogą mówić o kolejnym zadaniu, wykonanym na przysłowiową piątkę z plusem.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?