Norwida jest jedną z najmłodszych i najkrótszych ulic w Międzyrzeczu. Nie ma jej nawet na internetowej mapie miasta w wyszukiwarce google. W ciągu ostatnich kilkunastu lat powstało przy niej kilkanaście domków. Właściciele tych najstarszych to szczęśliwcy, gdyż pierwszy fragment ulicy przed laty został utwardzony kostką. Pozostali muszą forsować zryty dziurami i koleinami odcinek drogi gruntowej, który po deszczach zamienia się w grzęzawisko.
- Na przetargu obiecano nam, że droga zostanie utwardzona. Minęło prawie dziesięć lat, a drogi jak nie było, tak nie ma - mówi Agnieszka Kachel.
Podobną obietnicę usłyszała Angelika Szejnert. - Działkę kupiłam w 2010 r. Komisarz, który rządził wtedy gminą zapewniał mnie, że droga zostanie zrobiona, jak tylko się wybudujemy - wspomina.
Tragiczny wypadek. Zobacz wideo
Deszczówka zalewa podjazdy, a kierowcy niszczą samochody na zalanych nią wybojach. Np. Agnieszka Wojtkowiak urwała tam tłumik w swoim aucie. Podobny problem miała Izabela Dyjewska.
- Uszkodziłam na tych dziurach samochód. Jak wysłałam wniosek o odszkodowanie, to odpowiedzieli mi, że w przypadku zniszczenia nawierzchni drogi mam obowiązek jej naprawienia - mówi I. Dyjewska pokazując pismo z ratusza.
Wilki zmasakrowały hodowlę danieli. Makabra!
Mieszkańcy sami utwardzają drogę. - Jak sąsiad wysypał na nią gruz, urzędnik z ratusza kategorycznie mu tego zabronił - dodaje A. Kachel.
Więcej na ten temat w sobotnio-niedzielnym magazynie „Gazety Lubuskiej” i na płatnej platformie plus.gazetalubuska.pl.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?