Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Skwierzynie finał WOŚP przede wszystkim można smakować, ale też go słychać i trochę widać

Dariusz Dutkiewicz
Dariusz Dutkiewicz
A do ciasta był  piękny uśmiech.
A do ciasta był piękny uśmiech. Dariusz Dutkiewicz
Kiermasz słodkości był na tegoroczny finał chyba najlepszym pomysłem organizatorów. Z daleka też z tych miejsc słychać było muzykę z głośników. Na ulicach natomiast nie roi się, jak w latach poprzednich, od wolontariuszy. Co nie znaczy, że darczyńców brakuje.

Przy blokach wojskowych, tuż przed jednostką, słychać było z daleka bardzo ekspresyjną muzykę i już to przyciągało do pobliskiego bistra. A tam wystawione zostały prawdziwe smakołyki prosto spod ręki szefowej lokalu i jej koleżanek. Nie wyróżniając żadnego z ciast, trzeba stwierdzić, że wygląd był imponujący i zarazem zachęcający. Panie przygotowały aż 20 blach smakołyków! Konsumpcja pomału się kończy, bo nawet taka ilość to nie liczba nieskończona.

Pod Orlenem też orkiestrę słychać
W samym mieście wolontariuszy nie ma tak wielu jak w latach poprzednich, jednak skwierzynianie, sądząc po klapach kurtek i płaszczy gorsza nie szczędzą. Tradycyjnie dziewczyny – wolontariuszki spotkać można przed marketami, np. w przedsionku Lidla zastaliśmy Natalię i Klaudię. Kawałek dalej zaś natrafiliśmy na kwestę rodzinną czyli panią Anię wraz z córką Chiarą Janukowicz.
Na rogatkach miasta, przy stacji Orlenu, zaś dźwięki fletu ściągały do wolontariuszy przede wszystkim osoby kupujące paliwo, a tych nie brakowało.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na miedzyrzecz.naszemiasto.pl Nasze Miasto