W lubniewickich lasach stanęło sztuczne gniazdo dla rybołowów. Teraz czeka na mieszkańców

Nie możemy zdradzić dokładnej lokalizacji, ale wybraliśmy spokojny rejon, w którym jest sporo zbiorników wodnych. Rybołów, jak sama nazwa wskazuje, żywi się głównie rybami, więc będzie miał on gdzie polować

- mówi Tomasz Kapa, rzecznik prasowy Nadleśnictwa Lubniewice.

I dodaje, że Nadleśnictwo ma już na koncie jeden sukces lęgowy. - Mamy jedno czynne gniazdo. Rybołów najpierw osiedlił się sam, następnie dołączyła do niego samica. Już trzeci rok wyprowadzają stamtąd lęgi. Teraz próbujemy powtórzyć ten sukces.

Jakub Pruchniewicz z Komitetu Ochrony Orłów potwierdza, że lokalizacja platformy nie jest przypadkowa.

To miejsce wytypowaliśmy już wcześniej. Była tam platforma, którą zasiedlał samiec, jednak najprawdopodobniej przeniósł się w inne miejsce i z opuszczonego gniazda niewiele pozostało. Teraz zrobiliśmy je od podstaw, w innej technice, która jest stosowana w projekcie ochrony rybołowa. Miejsce powinno posłużyć przynajmniej na dziesięć lat

- tłumaczy.

W 2010 roku ustaliliśmy, że na terenie całego województwa lubuskiego gniazdują już zaledwie dwie pary rybołowów. Ten gatunek praktycznie wyginął na naszym terenie - mówi Michał Bielewicz z Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Gorzowie Wielkopolskim. RDOŚ rozpoczął walkę o ochronę rybołowa i uruchomił Regionalną Strategię Ochrony Rybołowa w Województwie Lubuskim. Od tego czasu we współpracy z leśnikami i energetykami zbudowano około 70 sztucznych platform. - Choć większość platform znajduje się na drzewach, część z nich powstaje również na słupach energetycznych, stąd właśnie współpraca z energetyką - tłumaczy Bielewicz.

- Sztuczne gniazda buduje się od kilkudziesięciu lat i większość par rybołowów, które teraz znamy, zasiedla właśnie te miejsca. Naturalnych stanowisk rybołowa jest w Polsce bardzo mało - mówi Jakub Pruchniewicz z Komitetu Ochrony Orłów.
W całej Polsce występuje zaledwie 30 par lęgowych rybołowów, z tego w województwie lubuskim w 2020 roku odnotowano osiem par.

Jesteśmy regionem uprzywilejowanym. Osiem par gniazduje na platformach, które postawiliśmy. W ten sposób próbujemy zachęcić rybołowy do zasiedlania nowych stanowisk

- dodaje.

Według Michała Bielewicza rybołowy upodobały sobie nasze tereny z dwóch powodów. - Po pierwsze to region bogaty w jeziora i tego u nas nie brakuje. Po drugie za Odrą, w Brandenburgii gniazduje ponad 300 par rybołowów i ta bliskość powoduje, że ptaki w sposób naturalny zasilają także naszą populację.

Zobacz: Nowi mieszkańcy bazyliki Sagrada Familia w Barcelonie. Na świat przyszły cztery sokoły wędrowne

Istnieje kilka przyczyn zagrożenia gatunku rybołowa.

Sporo część jezior nie oferuje dostatecznego pokarmu dla rybołowa z uwagi na przełowienie. Drugim czynnikiem jest silna presja turystyczna, ludzie pływają na skuterach, nie brak jest wędkarzy. To powoduje, że nie wszystkie jeziora są dla rybołowa dostępne. Ponadto ptak ten często jest kłusowany. Następną przyczyną może być śmiertelność podczas migracji do Afryki

- tłumaczy Bielewicz.

W Lubuskiem z kilkudziesięciu sztucznych platform ponad 20 procent jest zajmowanych. - Według moich spostrzeżeń co najmniej w co czwartym gnieździe pojawiają się jakieś ptaki. Niekoniecznie zawsze są to rybołowy, bywają także sokoły wędrowne, kanie rude lub czarne, kobuzy i pustułki - tłumaczy Pruchniewicz.

I dodaje, że ze względu na lokalizację to bardzo możliwe, że nowe gniazdo znajdzie swoich mieszkańców.
Platforma powstała z inicjatywy Nadleśnictwa Lubniewice, Komitetu Ochrony Orłów i Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Gorzowie Wielkopolskim.