Było wczesne poniedziałkowe (16 sierpnia) popołudnie, kiedy pod marketem przy moście w Międzyrzeczu zauważyliśmy stojący radiowóz. Nasze przypuszczenia co do celu interwencji w sklepie potwierdził dzień później rzecznik prasowy międzyrzeckiej policji Mateusz Makimczyk. – W markecie zatrzymano osobę, która próbowała ukraść alkohol – mówi Maksimczyk.
Polecamy:
Zatrzymanie profesjonalne
Zaledwie kilkanaście minut w innym markecie byliśmy świadkami kiedy, nagle kasjerka głośno zwróciła uwagę klientowi, że wynosi w kieszeni alkohol. Na jej okrzyk natychmiast zareagowały koleżanki. Dwie dziewczyny z obsługi – młode, drobne – zabiegły drogę idącemu śpiesznie ku wyjściu rosłemu mężczyźnie. Ten początkowo się wykręcał, aż w końcu zapewnił, że alkohol odda. – Za późno, bo to była kradzież – ripostowały sprzedawczynie. – Proszę natychmiast pójść z nami na zaplecze.
Złodziejaszek wił się jak piskorz przed stanowczymi dziewczynami z obsługi. W końcu, ku naszemu zdumieniu, nie używając za grosz przemocy, a jedynie stanowczą perswazją, doprowadziły do tego, że gagatek potulnie ruszył na zaplecze. To się nazywa profesjonalizm!
Przeczytaj także:
Kompan czekał nadaremno
Wkrótce pod marketem pojawił się patrol policji. – W przypadku kradzieży sklepowych z reguły chodzi o alkohol – twierdzi M. Maksimczyk. – W obu przypadkach sprawcy zostali ukarani mandatami. Z reguły jest to 500 złotych.
Kiedy wychodziliśmy z marketu, przed wejściem zastaliśmy kompana zatrzymanego mężczyzny. Cierpliwie czekał na butelczynę. Dzięki bystrości i stanowczości obsługi marketu, nie doczekał się.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?