Cały proceder zarejestrowały kamery monitoringu, a na filmiku jak na dłoni widać, kto stoi za kradzieżą flag państwowych z budynku Ośrodka Sportu i Rekreacji w Świebodzicach. Pracownicy pływalni postanowili dać jednak szansę złodziejom na oddanie symboli narodowych, które pod osłoną nocy zniknęły z budynku... Uznali, że to głupi żart, więc jeśli rabusie oddadzą łupy, nie poniosą konsekwencji prawnych.
- Niestety, czasem bywa też tak, że pokusa bycia fajnym przed kumplami bywa za mocna... Tylko naprawdę nie wpadliście chłopcy na pomysł, że możecie wystąpić w rolach głównych np. na monitoringu? - pytają retorycznie w mediach społecznościowych pracownicy OSIR-u.
- Może mały konkurs na tytuł filmu? Nasza propozycja - "Skrojone flagi 2". Film ma spory potencjał na komedię, szczególnie kiedy jeden z Was ściągnął drugiemu portki. Szkoda w tym wszystkim jednak telefonu, który spadł na ziemię... chyba się trochę rozbił co? - drążą pracownicy OSiR-u
.
I dodają, że wszystko widać jak na dłoni. Zapowiedzieli też, że na zwrot flag czekają do piątku w sekretariacie OSiR-u bez wyciągania konsekwencji. "Po tym terminie nawet Ojcic Mateusz Wam nie pomoże - zaznaczyli.
Można przypuszczać, że kradzież flag, to miała być tylko dobra zabawa, ale prawo reguluje takie zachowania dość bezlitośnie. W artykule 137 Kodeksu Karnego możemy przeczytać, że kto publicznie znieważa, niszczy, uszkadza lub usuwa godło, sztandar, chorągiew, banderę, flagę lub inny znak państwowy, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku!
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?