Tomaszowska spółka wodno-kanalizacyjna, która przygotowała wniosek, ubiega się o ponad 160 mln zł. Dokumentację pomagała przygotowywać firma zewnętrzna. Pozyskaniu tych pieniędzy od samego początku towarzyszyło w mieście wiele kontrowersji.
Aby w ogóle było możliwe ubieganie się o unijne fundusze, konieczne było wyznaczenie jednego beneficjenta. W tym celu powstała nowa spółka z połączenia Zakładu Wodno-Kanalizacyjnego i Oczyszczalni Ścieków. Mimo długiego czasu na złożenie kompletu dokumentów, te z Tomaszowa zostały złożone niemal w ostatniej chwili. Szybko też pojawiły się głosy, że wniosek został bardzo niestarannie przygotowany, zawiera mnóstwo błędów, niedociągnięć, które na pewno zaważą na jego przyjęciu.
- W ubiegłym tygodniu dotarła do nas wiadomość, że nasz wniosek przeszedł ocenę formalną, a co za tym idzie zakwalifikował się do kolejnego etapu, czyli oceny merytorycznej - mówi Andrzej Barański, prezes Zakładu Wodno-Kanalizacyjnego w Tomaszowie, odpierając zarzuty pod adresem firmy. - Nie obejdzie się jednak bez poprawek, komisja wyliczyła nam to, co musimy uzupełnić, i w tym tygodniu wszystkie niedociągnięcia naprawimy. Liczę, że ocena merytoryczna będzie dla nas korzystna. Jeśli ją przejdziemy, pieniądze będą na wyciągnięcie ręki - dodaje.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?