- To święto mojego miasta – mówi Małgorzata Sander z Międzyrzecza. – Przyjdę na nie razem z wnuczkami Mają i Gabrysią

W samo południe restauratorzy zaczęli rozkładać swe stoiska. Zapachniało. Dziewczyny ze stoiska z zapiekankami mówiły wprost, że dłuższych zapiekanek na świecie nie znajdziecie. Choć akurat pokazać ich nie mogły, bowiem cały czas czekały na dostawy najważniejszych komponentów. – Siary być nie może, bo wszystko do zapiekanki musi być oryginalne – stwierdziła jedna z dziewczyn obsługujących punkt. Na innych stoiskach trwały przygotowania. Szefowie, a raczej szefowe, prowadziły ostatnie negocjacje. Ale jeżeli chcielibyście posmakować czegoś ze streetfoodu, to stoiska już działają. I serwują taaakie zapiekanki, burgery czy kebaby. No ale przed międzyrzeczanami kolejne odsłony Święta Miasta. Dziś wieczorem kolejny festiwal. Tym razem Festiwal Świateł. Na Rynku i na Zamku. Zobaczymy… Jakby ktoś miał obawy że świateł będzie za dużo, to cały czas czuwają nad naszym bezpieczeństwem druhowie ochotnicy, m.in. z OSP w Obrzycach.