Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Susza, jakiej jeszcze nie było pogrąża lubuskie rolnictwo [WIDEO]

AGR
- Zboża zdołały wykształcić kłosy, ale w większości są puste. Tego nie da się już odwrócić - mówi rolnik Paweł Egrowski.
- Zboża zdołały wykształcić kłosy, ale w większości są puste. Tego nie da się już odwrócić - mówi rolnik Paweł Egrowski. AGR
- Tak dotkliwej klęski suszy jeszcze nigdy w województwie nie było. To, co widzimy na polach to smutny krajobraz naszego rolnictwa. Jesteśmy przerażeni - mówi Stanisław Myśliwiec, rolnik i prezes Lubuskiej Izby Rolniczej.

Pola wokół Międzyrzecza z pozoru wyglądają pięknie i zdrowo, gdy złote łany wysokich zbóż łagodnie kołyszą się na wietrze.

- To tylko z daleka. Rośliny w większości są już martwe, bo wody zabrakło w momencie, gdy jest ona roślinie najbardziej potrzebna, a więc gdy powstaje kłos. Dlatego dziś ciężko znaleźć w nich dobrze wykształcone ziarna. A jesteśmy na polu rolnika, który ma jedne z najlepszych gruntów w naszej gminie. Tu straty wynoszą około 60 proc., na wielu innych polach jest ich znacznie więcej - mówi międzyrzecki rolnik Paweł Egrowski i pokazuje niewielkie ziarenka wyłuskane z ozimego pszenżyta.

W gminie Międzyrzecz komisja powołana przez wojewodę już szacuje straty na polach. Wnioski złożyło już ponad 120 gospodarzy. - Po pierwszych dniach już wiemy, że w zbożach jarych straty wynoszą 70-90 proc., a w ozimych i rzepaku około 50-70 proc. Już wiadomo, że przez suszę ucierpi także i kukurydza - załamuje ręce Egrowski, który jako członek LIR jest w składzie komisji szacującej.

Cierpi całe województwo
- Sytuacja jest tragiczna i dotyczy całego województwa. Z raportu jasno wynika, że właśnie lubuskie w skali kraju zostało klęską najbardziej dotknięte. Deszczu było tyle, co nic. Skutek jest taki, że dziś nie ma na polach zboża, które by nie ucierpiało - mówi ze smutkiem Stanisław Myśliwiec i dodaje, że lubuscy rolnicy od kilku lat borykają się z kolejnymi przeciwnościami losu. - W zeszłym roku ulewy, przymrozki i kolejne straty, które dla rolników oznaczają kolejne kredyty. To powolne bankructwo naszych wsi. Wielu gospodarzy już zastanawia się które maszyny sprzedać, by wyżywić rodzinę. Jedyne, na co możemy teraz liczyć to pomoc rządu - mówi prezes LIR.

Jakiej pomocy mogą spodziewać się rolnicy? Czytaj w piątek 22 czerwca w "Gazecie Lubuskiej".

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na miedzyrzecz.naszemiasto.pl Nasze Miasto