Załamała się pod nim zamarznięta tafla i nie może się wydostać z lodowatej pułapki o własnych siłach. Pojawiają się strażacy. Szybko rozkładają sprzęt. Wkręcają śruby w lodową pokrywę i pośpiesznie rozwijają liny. W wodzie cały czas rozpaczliwie woła o pomoc człowiek, który traci resztki sił z minuty na minutę.
Strażacy zabezpieczeni linami ruszają do akcji. - Sanie z dwoma ratownikami podjeżdżają podjąć z wody poszkodowanego. Samodzielne wydostanie się z przerębli nie jest łatwe - mówi kap. Szymon Winnicki z KP PSP w Międzyrzeczu.
Więcej na ten temat i galeria zdjęć w środę 15 lutego w tygodniku "Głos Międzyrzecza i Skwierzyny".
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?