Niezbędne było zatrzymanie ruchu, ponieważ przestraszone zwierzę cały czas uciekało wprost pod jedzące samochody.
Funkcjonariusze międzyrzeckiej drogówki w niedzielę (29 sierpnia) patrolowali drogę wojewódzką numer 159. Będąc na wysokości wiaduktu nad Wartą młodszy aspirant Marcin Latuszek i starszy sierżant Sebastian Białasik zauważyli błąkającego się psa, który kulał na tylne łapy i wbiegał pod nadjeżdżające samochody.
Przeczytaj także:
Ktokolwiek wie…
Policjanci zatrzymali ruch w obu kierunkach, by móc w sposób bezpieczny pomóc przestraszonemu zwierzakowi. Po kilku próbach funkcjonariuszom udało się jednak szczęśliwie złapać psa i umieścić go bezpiecznie w radiowozie. Piesek w radiowozie poczuł się bardzo swobodnie zrobił się przyjazny i ufny dawał się nawet pogłaskać co szybko go uspokoiło. Jak się okazało piesek miał krwawiącą ranę tylnej łapy. Policjanci opatrzyli mu ją oraz dzięki pomocy mieszkańców nakarmili i napoili. Niestety, żaden z mieszkańców nie był w stanie wskazać właściciela przyjaznego czworonoga. Z uwagi na stan zdrowia zwierzęcia za pośrednictwem dyżurnego wezwali na miejsce pomoc weterynaryjną z fundacji zajmującej się ochroną zwierząt.
- Pies nie wyglądał na zaniedbanego, więc może komuś uciekł i teraz szuka go właściciel – mówi rzecznik prasowy międzyrzeckiej policji Mateusz Maksimczyk.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?