Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przetarg zastopował ważną inwestycję [ZDJĘCIA]

Dariusz Brożek
Ewentualne odstąpienie od remontu oznacza, że spółka nie dostanie dotacji z NFOŚiGW. I ponad 20 mln. zł trafi do innych gmin. Prezes MPWiK nie bierze pod uwagę takiego wariantu. Podobnie jak burmistrz Remigiusz Lorenz. Poza nowym przetargiem kolejną furtką dla spółki i gminy jest zwiększenie dotacji. - Rozmawialiśmy już z przedstawicielami funduszu na ten temat. Potwierdzili, że mamy szanse na zwiększenie dotacji. Dlatego przygotujemy i wyślemy do NFOŚiGW wniosek w tej sprawie - dodaje R. Lorenz
Ewentualne odstąpienie od remontu oznacza, że spółka nie dostanie dotacji z NFOŚiGW. I ponad 20 mln. zł trafi do innych gmin. Prezes MPWiK nie bierze pod uwagę takiego wariantu. Podobnie jak burmistrz Remigiusz Lorenz. Poza nowym przetargiem kolejną furtką dla spółki i gminy jest zwiększenie dotacji. - Rozmawialiśmy już z przedstawicielami funduszu na ten temat. Potwierdzili, że mamy szanse na zwiększenie dotacji. Dlatego przygotujemy i wyślemy do NFOŚiGW wniosek w tej sprawie - dodaje R. Lorenz Dariusz Brożek
Spółka wodno-kanalizacyjna z Międzyrzecza unieważniła przetarg na remont oczyszczalni ścieków, gdyż oferta była o ponad 100 proc. wyższa od kosztorysu. Jej prezes i burmistrz nie składają jednak broni. Stawką jest ponad 20 mln. zł unijnej dotacji.

Remont oczyszczalni ścieków we wsi Św. Wojciech pod Międzyrzeczem ma być największą miejską inwestycją w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat. To jednocześnie najważniejszy element realizowanego w gminie programu modernizacji instalacji kanalizacyjnych, na które Międzyrzeckie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji dostało ponad 20 mln. zł dotacji z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Realizacja tej ważnej i potrzebnej inwestycji stanęła jednak w miejscu. Dlaczego? Prezes MPWiK Kazimierz Puchan unieważnił przetarg.

- Według kosztorysu, prace miały kosztować 32,1 mln zł. Wpłynęła tylko jedna oferta na kwotę wynoszącą prawie 70 mln zł. To ponad sto procent więcej, niż zakładaliśmy. Dlatego byłem zmuszony unieważnić przetarg - informuje K. Puchan.

Prezes spodziewał się kilku ofert, gdyż remontem były zainteresowane cztery duże przedsiębiorstwa. Liczył się również z tym, że zainteresowane firmy mogą podbić stawkę o 20, czy nawet 30 procent.

- Obecnie to już norma, że oferty znacznie przekraczają kosztorysy. Firmy budowlane mogą przebierać w ofertach jak w ulęgałkach. Tak dzieje się w całym kraju. Nie spodziewałem się jednak, że wpłynie tylko jedna oferta i w dodatku będzie ona aż o ponad 100 proc. wyższa - zaznacza.

Mają receptę na zdrowie; kąpiele w lodowatej wodzie!

Spółka wodno-kanalizacyjna nie może dołożyć prawie 38 mln. zł do planowanego remontu. Takich pieniędzy nie ma także gmina. Czy zatem spółka zrezygnuje z remontu? - W żadnym wypadku. Ogłosimy kolejny przetarg. Jeśli i ten nie zostanie rozstrzygnięty, zmienimy zasady na bardziej korzystne dla wykonawców - zapowiada K. Puchan.

Dzielny chłopiec poparzył sobie ręce gasząc pożar

Więcej na ten temat w piątek w „Gazecie Lubuskiej”.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na miedzyrzecz.naszemiasto.pl Nasze Miasto