Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pracownik aresztu naciąga ludzi?! Dyrektor „wszczął czynności sprawdzające”

Redakcja
„(…) opisana sprawa jest przedmiotem szczegółowych czynności wyjaśniających prowadzonych przez zespól funkcjonariuszy powołany przez Dyrektora Aresztu Śledczego w Międzyrzeczu. Celem działania zespołu jest precyzyjne określenie stanu faktycznego sprawy i wszystkich okoliczności z nią związanych. O wynikach czynności zostanie natychmiast po ich zakończeniu poinformowany Dyrektor Okręgowy Służby Więziennej w Szczecinie" - napisał rzecznik S. Matuszczak. 
A ludzie czekają na pieniądze i żyją z rozgrzebanymi kuchniami...
„(…) opisana sprawa jest przedmiotem szczegółowych czynności wyjaśniających prowadzonych przez zespól funkcjonariuszy powołany przez Dyrektora Aresztu Śledczego w Międzyrzeczu. Celem działania zespołu jest precyzyjne określenie stanu faktycznego sprawy i wszystkich okoliczności z nią związanych. O wynikach czynności zostanie natychmiast po ich zakończeniu poinformowany Dyrektor Okręgowy Służby Więziennej w Szczecinie" - napisał rzecznik S. Matuszczak. A ludzie czekają na pieniądze i żyją z rozgrzebanymi kuchniami... Tomasz Rusek/materiały Czytelników
- Bierze zaliczki i nie kończy robót - mówią GL kolejni Czytelnicy. Ich zdaniem to… pracownik aresztu w Międzyrzeczu, który dorabia sobie, montując meble! Rozliczenia nie może się doczekać już ponoć kilkanaście osób.

Kolejne zgłoszenia w tej sprawie napływały do nas poprzez facebookowym profil Głos Międzyrzecza i Skwierzyny. Internauci, skarżyli się na bezsilność, a na dowód swoich racji przysłali nam tam nie tylko opisy swoich historii kontaktów z „panem od mebli”, ale też druki, dokumenty umowy, wezwania do zapłaty i przedsądowe pisma.

Podobne historie

Wszystkie opowieści, które do nas trafiły, były podobne: mężczyzna podejmował się zlecenia montażu mebli na wymiar, po czym brał zaliczkę i nie kończył roboty, nie oddając też popranych pieniędzy. A chodzi o kwoty po kilka tysięcy złotych, a w jednym z przypadków aż o 12 tys. zł.

- Wchodzimy na drogę sądową. Chcemy odzyskać pieniądze. Ale sprawę trzeba nagłośnić, by inni ludzie, którzy żyją w nieświadomości, też zaczęli działać. No i żeby nie było nowych naciągniętych - mówią ci, którzy zgłosili się do GL. Sami liczą, że z niczym (czyli albo z rozgrzebaną kuchnią, albo „tylko” ze straconymi zaliczkami) jest przynajmniej 11 osób. Choć niewykluczone, że dużo więcej.

Pięć prostych pytań

Natychmiast po otrzymaniu pierwszych sygnałów od Czytelników (i dowodów na piśmie, świadczących o nieprawidłowościach), wysłaliśmy pytania do Sebastiana Matuszczaka, rzecznika prasowego dyrektora okręgowego Służby Więziennej w Szczecinie - bo Szczecinowi podlega areszt w Międzyrzeczu.
Chcieliśmy wiedzieć:

1. Czy Iksiński (nazwisko fikcyjne – dop. red) jest faktycznie pracownikiem aresztu w Międzyrzeczu
2. Czy miał od przełożonych zgodę na dodatkową pracę jako producent/monter mebli
3. Czy pojawiające się wobec niego oskarżenia i pozwy nie powinny stać się powodem zainteresowania służb nadzorczych
4. Czy i jakie możliwości w tej kwestii ma służba więzienna
5. Czy i jakie dyscyplinarne działania są planowane/możliwe.1.

Wszczęte zostały czynności

Jeszcze tego samego dnia dostaliśmy od majora Matuszczaka odpowiedź następującej treści:
„Dziękujemy za weryfikację posiadanych przez Pana informacji. W związku z przekazanymi przez Pana pytaniami, uprzejmie informuję, że dyrektor aresztu wszczął czynności sprawdzające, aby ustalić fakty i wyjaśnić wszelkie wątpliwości. W zależności od tych ustaleń podejmowane będą ewentualne dalsze decyzje”.
Nie było więc w komunikacje odpowiedzi nawet na pytania najprostsze, dotyczące m.in. wiedzy przełożonych o tym, że pracownik aresztu (jeśli nim jest - bo tego też nie potwierdzono) dorabia poza służbą.

Ponowiliśmy więc nasze pytania. Jednak odpowiedzią znowu było stanowisko. Tym razem takie: „(…) opisana sprawa jest przedmiotem szczegółowych czynności wyjaśniających prowadzonych przez zespól funkcjonariuszy powołany przez Dyrektora Aresztu Śledczego w Międzyrzeczu. Celem działania zespołu jest precyzyjne określenie stanu faktycznego sprawy i wszystkich okoliczności z nią związanych. O wynikach czynności zostanie natychmiast po ich zakończeniu poinformowany Dyrektor Okręgowy Służby Więziennej w Szczecinie. W zależności od ustaleń i wniosków płynących z czynności wyjaśniających podjęte zostaną dalsze decyzje w sprawie”.

Zero kontaktu

Próbowaliśmy skontaktować się z Iksińskim. Chcieliśmy go zapytać czy i kiedy planuje uregulować należności wobec ludzi (z dokumentów, którymi dysponujemy, wynika wprost, że przyznaje się do zalegania jednej z klientek - pod oświadczeniem jest jego podpis). Chcieliśmy też dać mu szansę na wyjaśnienie sytuacji. Być może wszystkie te sprawy to wynik jakiegoś nieszczęścia, niepowodzenia, i da się to sensownie wytłumaczyć. Niestety - nikt nie odebrał telefonu, który na stronie firmy jest wskazany do kontaktu.
Od Czytelników wiemy też, że mężczyzna nie zawsze odbiera korespondencję. Nie odniósł się też do wezwań i komentarzy, które zamieścili na jego firmowym profilu.
Z naszych informacji wynika, że pierwsze pozwy już zostały skierowane do sądu. Czytelnicy powiadomili o sprawie także ogólnopolskie media.

Do sprawy wrócimy, gdy w areszcie w Międzyrzeczu zakończą się czynności sprawdzające i otrzymamy odpowiedzi od rzecznika prasowego Służby Więziennej w Szczecinie.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na miedzyrzecz.naszemiasto.pl Nasze Miasto