Pożar przy… remizie w Przytocznej! Strażacy przejechali kilka metrów i… już byli w akcji

Pomimo rozmiaru nieszczęścia mieszkańcy Przytocznej i tak Bogu dziękują, że w sobotnim wydarzeniu obyło się bez ofiar. Zaledwie kilka dni wcześniej w sąsiednim Międzychodzie w bardzo podobnym pożarze, też w centrum miejscowości, zginęło małżeństwo z synem. Tutaj, podobnie jak w Wielkopolsce, ogień pojawił się niespodziewanie we wczesnych godzinach porannych. W porę jednak został zauważony. No i wybuchł naprzeciwko miejscowej strażnicy. Druhowie błyskawicznie ruszyli do akcji.

Później do gaszenia pożaru dołączyli strażacy ochotnicy z innych gmin, no i zawodowcy z Międzyrzecza. Początkowo wydawało się, że rozmiar strat nie będzie wielki. Dziś wiadomo już, że są wysokie. Właściciel posesji co prawda posiada własną firmę budowlaną, ale raczej nie podoła samotnie z odbudową. Pomocni jak zwykle okażą się pewnie mieszkańcy Przytocznej. Utworzono specjalne konto na które można wpłacać pieniądze. Na szczęście nie stało się nic poważnego domownikom. I to jest najważniejsze.