O co poszło tym razem?O plan przestrzennego zagospodarowania regionu, który w środę przyjął sejmik lubuski. Do tego planu prezydent Jędrzejczak zgłaszał mnóstwo uwag i domagał się wycofania go z obrad. Żądało tego też wielu radnych, a wniosek Roberta Palucha zyskał nawet większość. Później jednak "zastrajkowała" maszyna licząca, ale po kilku minutach cudowanie ozdrowiała i radni plan przyjęli.Tadeusz Jędrzejczak powiedział nam w piątek: - Ten plan jest wrogi dla Gorzowa. To on sprawi, że przy następnym podziale środków unijnych na lata 2014-2020 Gorzów będzie pomijany. Dlatego my się na takie traktowanie naszego miasta nie zgadzamy i zrobimy wszystko, by Gorzów nie był już w Lubuskiem.W jaki sposób Gorzów (według prezydenta Jędrzejczaka) jest okradany? Dlaczego radni z północy województwa nie mają siły przebicia? Dlaczego Zielona Góra została wymieniona w planie jako ośrodek krajowy, a Gorzów – ponadregionalny? Czy naprawdę grozi nam rozpad województwa?Przeczytacie o tym w poniedziałkowym wydaniu ,,Gazety Lubuskiej''.
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?