O tym, że regionowi poważnie zagraża susza, nikogo nie trzeba przekonywać. W zeszłym roku Lubuskie było z tego powodu jednym z najbardziej poszkodowanych regionów. Rolnicy masowo występowali o odszkodowania.
W piachu, nie w wodzie
Ale nie tylko o rolnictwo chodzi. Wyraźnie obniża się poziom wody w wielu jeziorach i rzekach. „Najlepszym” tego przykładem jest sytuacja jeziora Głębokiego. To perła lubuskiej turystyki. Przyciąga w sezonie tysiące ludzi.
Tymczasem główna plaża w ciągu ostatnich lat powiększyła się o kilka metrów, bo obniżył się poziom wody. Z tego powodu duża część pomostu stoi nie w wodzie, ale... w piachu. Jak źle to wygląda możecie zobaczyć na zdjęciach w naszej galerii.
Nasza wspólna sprawa
Właśnie w sprawie przeciwdziałania skutkom suszy do Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej pojechali samorządowcy z kilku gmin. Nie tylko z lubuskiego! Działają wspólnie, bo susza dotyka wszystkich tak samo. Spotkanie było inicjatywą posłanki Marty Kubiak i posła Jacka Kurzępy. W rozmowach udział wzięli: burmistrz Międzyrzecza Remigiusz Lorenz, wicewójt Pszczewa Dominik Fryza, burmistrz Trzciela Jarosław Kaczmarek i burmistrz Zbąszynia Tomasz Kurasiński. Był z nimi także starosta nowotomyski Andrzej Wilkoński. Samorządowcy rozmawiali z podsekretarz stanu Anną Moskwą i wiceszefem Wód Polskich ds. Ochrony Przed Powodzią i Suszą Krzysztofem Wosiem.
Burmistrzowie i wójtowie przedstawili konkretne rozwiązania. W ich opracowaniu pomogło Stowarzyszenie Lokalna Grupa Rybacka Obra – Warta. Zdaniem ekspertów wodę w regionie zatrzymać może porządne zadbanie o Obrę. „Jest rzeką od wielu lat nie konserwowaną, na skutek czego doszło do wypiętrzenia środkowej części koryta, zostały zaniedbane lub zupełnie zdewastowane historyczne piętrzenia wody. Skutkiem takiego stanu jest niekontrolowany odpływ wody ze zlewni rzeki Obry, który pogłębia efekty suszy atmosferycznej i glebowej, odczuwalny szczególnie na gruntach rolnych i leśnych położonych w zlewni rzeki” – czytamy w dokumencie, jaki przywieźli ze sobą samorządowcy.
Co może więc pomóc w zatrzymaniu wody? Odbudowa historycznych jazów, czyli konstrukcji, które zatrzymują, piętrzą wodę. Z wyliczeń wychodzi, że tylko przywrócenie funkcjonalności tych w Policku, Rybojadach i Perzynach pozwoli na zatrzymanie około 10 milionów metrów sześciennych wody rocznie!
Czy pomysły samorządowców zostaną wcielone w życie? Na dziś nie wiadomo. Ale propozycje są na stole. - W najbliższym czasie zorganizowane zostaną spotkania robocze w regionach - dodaje Kamil Sierakowski ze Stowarzyszenia Lokalna Grupa Rybacka Obra - Warta
Barierki na wszelki wypadek
Przypomnijmy: jeszcze przed sezonem wakacyjnym na pomoście plaży Międzyrzeckiego Ośrodka Sportu i Wypoczynku nad jez. Głębokim pojawią się barierki. Władze Międzyrzecza zamontują je właśnie z powodu obniżającego się poziomu wody na tym kąpielisku. Wody jest tak mało, że pomost w dużej części stoi już na piachu. Barierki mają ochronić plażowiczów przed upadkiem na piach (gdzie kiedyś była woda po pas). Koszt inwestycji: do 60 tys. zł.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?