Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Popowo. Tysiące podziwiających sztukę gości. Jakie z tego korzyści dla wsi?

Dariusz Dutkiewicz
Dariusz Dutkiewicz
Kilkanaście tysięcy gości odwiedziło Popowo w minione Święta.
Kilkanaście tysięcy gości odwiedziło Popowo w minione Święta. Dariusz Dutkiewicz
Popowo. Co najmniej kilkanaście tysięcy turystów z całej zachodniej Polski odwiedziło w minione Święta Bożego Narodzenia wioskę w gminie Bledzew. To nie tylko wieli splendor dla tej małej wsi, ale też gigantyczny wysiłek organizacyjny wszystkich mieszkańców. Tymczasem w drugie święto wśród odwiedzających wioskę gości coraz częściej słychać było głosy, że "a to toalet nie ma, a to pieczoną kiełbaskę by się schrupało". Bo Popowo to już nie fantastyczna spontaniczna impreza autorstwa popowian, ale wydarzenie kulturowe na miarę całej Ziemi Lubuskiej.

Liczbę gości, którzy odwiedzili wieś w minione święta, spokojnie można określić liczbą kilkunastu tysięcy. To tylko w ciągu tych trzech dni. Do tego dodajmy tysiące, które przybyły przed świętami, ale i tysiące tych, którzy przyjadą do wioski w ciągu najbliższych dni. Bo nie wszyscy zdecydowali się na spacer zatoczonymi uliczkami wsi. Przyjadą w najbliższych dniach. Tymczasem generalnie brakowało przede wszystkim toalet. O ile dzieciaki jakoś sobie radziły, o tyle dorośli mieli problemy i to chwilami duże. To raczej uwaga na przyszłość, bo wiadomo, pandemia…

Opłata za wjazd do Las Vegas

Większość przybyszy przybyła do wioski Popowo, między Międzyrzeczem a Skwierzyną z bliska, ale była też spora, bardzo liczna sądząc po rejestracjach aut, grupa gości z Zielonej Góry, Żagania, zachodniej Wielkopolski. Owszem, był czynny sklepik i to dobrze zaopatrzony, ale jak zauważali turyści, jakże cudownie, byłoby poczuć zapach pieczonych kiełbasek. I choć w sklepiku można było nabyć kawę czy herbatę, to taka mała czarna ze straganu ma swój urok.

Niektórzy turyści, z którymi rozmawiałem, mówili wprost, że mieszkańcy powinni pobierać symboliczną opłatę za wjazd do wioski gości!? Dla przybyszy byłaby to opłata symboliczna, dla wsi krocie.

WIDEO: Tak było w POPOWIE w 2019 roku
źródło: TVN24/x-news

Nie tylko profity z tysięcy gości

Oczywiście przedstawiając tutaj tylko kilka uwag przybyszy na temat kulis tej niepowtarzalnej imprezy, nie należy traktować ich jako postulatów. Wybór należy do mieszkańców. Wydaje się jednak, że poszerzenie formuły jest tak czy owak nieuniknione. Obym się mylił, to każda zmiana ciągnie za sobą nie tylko profity, ale i zagrożenia. Jeżeli w dobie pandemii na odwiedzenie Popowa zdecydowały się takie tłumy, to ciekawe, jaką liczbą zamknie się frekwencja w przyszłym, miejmy nadzieję, normalnym roku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na miedzyrzecz.naszemiasto.pl Nasze Miasto