Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Otwarta w piątek restauracja na Głębokim koło Międzyrzecza szybko została skontrolowana przez policję i sanepid

Dariusz Dutkiewicz
Dariusz Dutkiewicz
Kilka godzin po otwarciu w lokalu rozpoczęła się kontrola
Kilka godzin po otwarciu w lokalu rozpoczęła się kontrola Dariusz Dutkiewicz
W południe na ośrodku Głębokie pod Międzyrzeczem otwarto pierwszą w regionie restaurację. Kilka godzin później do jej drzwi zastukali policjanci oraz kontrolerki z sanepidu. Kontrola trwała ponad godzinę. Co przyniosła?

Po kilkumiesięcznej przerwie ,,Pod Strzechą’’ na Głębokim ponownie otwarto w piątek w samo południe. W ciągu pierwszych kilku godzin funkcjonowania zainteresowanie klientów było umiarkowane. Większość klientów przyjechała z Międzyrzecza, choć byli też goście spoza powiatu. Już podczas naszej przedpołudniowej wizyty w lokalu właściciel przypuszczał, że mogą go odwiedzić policja i sanepid. – Takie mają prawo, a ja nie mam sobie nic do zarzucenia, bo działamy zgodnie z przepisami sanitarnymi i epidemiologicznymi oraz przede wszystkim zgodnie z prawem – tłumaczył Jacek Bełz.

WIDEO: Kilku restauratorów z Krakowa zdecydowało się złamać rozporządzenie i otworzyć restauracje. Są gotowi iść do sądu

Źródło: TVN 24/x-news

Służby przyjechały po kilku godzinach

Długo nie musiał czekać. Kilka godzin po otwarciu ,,Pod Strzechą’’ pojawiła się policja oraz sanepid. Dwoje funkcjonariuszy pozostało na zewnątrz. Jeden z policjantów wraz z paniami z sanepidu wkroczyli do lokalu. I tak rozpoczęła się kontrola. Jak podkreślał już po wizycie restaurator, wszystko odbywało się w spokoju, rzeczowej, konkretnej atmosferze. – Sprawdzano, a generalnie to pracownice sanepidu sprawdzały, czy personel wyposażony jest w środki ochrony epidemiologicznej, czy klienci dezynfekują ręce, no i czy stoliki rozstawione są co półtora metra – wylicza Bełz. – Po kontroli podpisałem protokół, no i to na razie wszystko.

Będzie kara? Będzie odwołanie!

Restaurator zapewnia, że nie spodziewa się jakichś drastycznych reperkusji po piątkowej kontroli. Sanepid może ukarać mnie za to, że otworzyłem lokal, ale jeżeli tak się stanie, to będę się odwoływał – tłumaczy przedsiębiorca.

Zdaniem rzeczniczki prasowej międzyrzeckiej policji Justyny Łętowskiej piątkowa kontrola miała charakter rutynowy. - Była to rutynowa kontrola, jaką policjanci wraz z sanepidem przeprowadzają w lokalach gastronomicznych na terenie powiatu międzyrzeckiego – mówi Łętowska.

Tymczasem w późnych godzinach popołudniowych lokal na Głębokim zaczął się zapełniać. Co będzie w weekend? Pracownicy ,,Pod Strzechą’’ mają nadzieję, że będą mieli ręce pełne roboty, bo wielomiesięcznego urlopowania mają po dziurki w nosie.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na miedzyrzecz.naszemiasto.pl Nasze Miasto