Ruda kotka spotkana jest ostatnio na mostku przed zamkiem, wybudowanym w połowie XIV w. z rozkazu ówczesnego króla Kazimierza Wielkiego. Czyści rude futerko, a potem wygrzewa się w promieniach październikowego słońcu na drewnianej barierce. Znacie ją. Na pewno ma właściciela.
Zobacz także:
Daje się głaskać. Urocza...
Z wdziękiem gwiazdy estrady pozowała do zdjęć jednemu z pracowników Urzędu Miejskiego. Dała się również pogłaskać i miauczała na widok przechodzących obok turystów. Jakby chciała zwrócić ich uwagę i czekała na oddanie jej należytego hołdu.
Kotka jest stałą bywalczynią zamku. Jest przyjazna, daje się głaskać muzealnikom i turystom, bardzo lubi dzieci. Jest przy tym zadbana, prawdopodobnie ma dom i opiekunów. Może podczas spacerów sprawdza, czy jej zamkowe włości są odpowiednio przygotowane na odwiedziny gości. A może wypatruje tam księcia z bajki? – To niekwestionowana królowa naszego zamku – zapewniają mieszkańcy okolicznych domów.
Zobacz także:
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?