Jeszcze tak za szkołą nie tęskniłam
Kinga w tym roku poszła do szóstej klasy. Z ekscytacją opowiada, że tak stęskniła się za szkołą i klasą, że liczyła dni do pierwszego września.
Nie mogłam się doczekać, aż w końcu pójdę do szkoły. Te lekcje przez Internet nie były fajne. Stresowałam się, jak miałam siadać przed komputerem i mówić. Niby wszystkich znałam, nauczyciele ci sami, ale mnie to peszyło. Wiem, że niektórzy nagrywali te lekcje na telefon i później się śmiali z tego co ktoś mówił.
Jej zdaniem, z nowymi zasadami w szkole ona i koledzy dadzą sobie radę. Wie, że trzeba często myć ręce, nie pożyczać innym swoich rzeczy i siadać w szatni daleko od siebie.
Mój młodszy brat chodzi do przedszkola i pyta mnie prawie codziennie, czy już mają ten lek na koronawirusa i czy będzie miał malinowy smak? On myśli, że to takie łatwe
– śmieje się Kinga.
Trochę jak w grze
Inaczej, z racji wieku, szkołę i naukę w czasie pandemii widzi siedemnastoletni Bartek. W przyszłym roku będzie zdawał maturę i egzamin zawodowy.
Najbardziej to się boję, że do egzaminów będę się musiał sam uczyć. Jakby zamknęli szkoły, to niby fajnie, bo nie będę musiał być w internacie, ale sam z nauką do egzaminów zawodowych się nie wyrobię. Koledzy opowiadali, jak im w tym roku było trudno. Normalnie w szkole mamy laboratoria, tam wszystko ćwiczymy. Przez Internet się tego nie ogarnie.
Bartek opowiada, że z kolegami rozmawiają czasem, czy ta epidemia to prawda, czy ktoś to specjalnie wymyślił.
Bo to trochę jak w grze, ktoś sobie wymyśli zasady i jak chcesz grać to musisz się dostosować. Ja w tę koronę do końca nie wierzę
– mówi Bartek.
Nie ma szkoły nie ma pracy
Studenckie życie, to nie same przyjemności. Wielu młodych ludzi ma mało czasu na towarzyskie spotkania, bo pracuje, żeby zarobić na studia. Nie jest łatwo pogodzić jedno i drugie, ale tylko w taki sposób są się w stanie utrzymać w mieście. Tak od dwóch lat funkcjonuje Anna, studentka administracji z Zielonej Góry. Jest na studiach dziennych. W poprzednim roku akademickim pracowała jako kelnerka.
Teraz też chciałabym znaleźć jakąś pracę, ale będzie trudno. Jest mniej ofert, bo ruch w centrach handlowych mniejszy. Jak wszystko zamkną, tak jak na wiosnę, to nie będę miała ani szkoły, ani pracy. Już to przerabiałam, nie tylko ja zresztą. Moja sąsiadka idzie na pierwszy rok studiów. Tak do końca nie wie, czy szukać stancji w ogóle. Wszędzie mówią, że w październiku i tak szkoły zamkną.
To tylko kilka przykładowych opinii, ale podstawowa konkluzja jest taka - dzieci i młodzież przeżywają pandemiczną sytuację na swój sposób. Mimo tego, że jeszcze niedawno gdyby ich zapytać, czy można tęsknić za szkołą, zrobili by zdziwioną minę i powiedzieli, że nie, teraz obawiają się, że znów tę szkołę stracą i wrócą do jej elektronicznego wydania.
Polecamy również państwa uwadze:
Polub nas na fb
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?