- Oczywiście, że szalety są potrzebne. Ale czyste, na poziomie. Nie znam żadnej kobiety, która skorzystałaby z tych, co kiedyś były na skwerze przy 30 Stycznia. Tam było po prostu obrzydliwie - mówi pani Katarzyna. Spaceruje z synkiem po ogródku jordanowskim. W jej ocenie budowa ubikacji właśnie tutaj, niedaleko placu zabaw, to dobry pomysł (pojawiały się głosy, że to za daleko od Rynku). - Do tej pory rodzice wysadzali dzieci w krzaczki - przyznaje.
Inna sprawa, że jeszcze jakiś czas taki stan rzeczy potrwa. Ponieważ nowa ubikacja - jeśli ostatecznie uda się wybrać wykonawcę zlecenia - będzie gotowa najszybciej pod koniec roku.
Do trzech razy sztuka
Przypomnijmy: pierwszy przetarg na budowę nowoczesnych toalet zakończył się fiaskiem. Drugi też. Władze ratusza najwyraźniej pamiętały jednak, że „do trzech razy sztuka” i ogłosiły kolejne postępowanie. Oficjalnego wyniku jeszcze nie ma, ale zajrzeliśmy do dokumentów i wiemy, że tym razem jest szansa, że inwestycja dojdzie do skutku.
Skąd ta nadzieja? Ponieważ w końcu znalazła się firma, która chce podjąć się zlecenia za pieniądze, jakie urzędnicy mogą wydać.
Jak wynika z pism, ratusz na budowę wyjątkowo nowoczesnego szaletu (o tym za chwilę) jest w stanie zapłacić 240 tys. zł. Jednak firmy od pierwszego przetargu żądały kwot dużo wyższych, dochodzących niemal do 270 tys. zł. Tym razem jeden z wykonawców wycenił robotę na nieco ponad 238 tys. zł. Jeśli więc jego oferta przejdzie formalne sito, to jest duża szansa, że umowa zostanie podpisana. Data wykonania roboty upływa 28 grudnia 2020 r.
Nie ma się z czego śmiać
Gdy pierwszy raz opisaliśmy wyposażenie, jakie ma mieć nowa ubikacja, niektórzy Czytelnicy trochę żartowali z tych wymagań. Bo szalet, który stanie w Międzyrzeczu, będzie jednym z najnowocześniejszych w regionie. O ile nie najnowocześniejszym.
Ma mieć podgrzewaną, samomyjącą się podłogę (dysze myjące będą automatycznie „wychodzić” z podłogi), sterowane czujnikiem ruchu na podczerwień spłuczki i krany, a także m.in. dwa systemy odświeżania powietrza - by zawsze w środku ładnie pachniało.
Całe wyposażenie ma być wykonane z wandaloodpornych materiałów i będzie mieć „surowy” styl (stal nierdzewna, bez zbędnych ozdób, upiększeń), co ułatwi dezynfekcję i mycie całego pomieszczenia.
Tymczasem poprzednie szalety, te ze skweru przy ul. 30 Stycznia, były olbrzymim, betonowym bunkrem, postawionym jeszcze za czasów PRL-u. Ubikacje były w fatalnym stanie, wyglądały wręcz odpychająco. Ich wyburzenie było jedną z ostatnich robót, związanych z rewitalizacją miejsc zielonych w mieście. A galerię z wielkiej demolki obejrzało na naszym facebookowym profilu Głos Międzyrzecza i Skwierzyny ponad 20 tys. internautów.
Najlepsze atrakcje Krakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?