Radny Chmielewski na druku „interpelacja – zapytanie” wystosował apel (w imieniu swoim i mieszkańców, z którymi na ten temat rozmawiał), by na terenie gminy wstrzymano organizację zaplanowanych na maj wyborów prezydenckich.
Zagrożenie bezpieczeństwa
„Pod względem czysto organizacyjnym, nie mówiąc już o konstytucji, tych wyborów przeprowadzić się nie uda z poszanowaniem prawa i bezpieczeństwa. Gdy kraj jest w stanie pandemii koronawirusa, nie jest możliwe poprawne wykonywanie wszystkich działań nałożonych w tym względzie na samorządy przed ustawodawcę” - czytamy m.in. w apelu do burmistrza.
W dalszej części pisma radny wskazuje m.in. kwestie zagrożenia bezpieczeństwa osób zaangażowanych w obsługę komisji wyborczych.
Nie ten adresat
Burmistrz Remigiusz Lorenz już odpisał na tę interpelację. Zaznaczył, że jest ona raczej apelem, a do tego została skierowana do złego adresata. „Burmistrz nie jest organem, w którego kompetencji leży decydowanie o przeprowadzeniu wyborów bądź o odstąpieniu od ich przeprowadzenia”.
W odpowiedzi można też przeczytać, że „rola gminy została wyraźnie ograniczona do wykonywania czynności techniczno – obsługowych”. A na dodatek zaniechania samorządu mogą być uznane za niedopełnienie obowiązków i za czyn karalny.
R. Lorenz zauważył też ważną rzecz: ”Wydaje się , że realną przeszkodą w przeprowadzeniu wyborów bezpośrednich (nie korespondencyjnych) w dniu 10 maja w naszej gminie może być brak chętnych do udziału w obwodowych komisjach wyborczych. W terminie ustawowym (do 10 kwietnia) zgłosiła się nawet nie jedna trzecia wymaganej liczby kandydatów na członków” – czytamy w odpowiedzi burmistrza.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?