Jest po jedenastej przed południem, a na parkingach przed niektórymi marketami w Międzyrzeczu tłok. Jak wynika z naszych obserwacji, tylko część kierowców i pasażerów jest w wieku senioralnym. Ba, nie brakuje nawet klientów bardzo młodych, takich którzy do emerytury mają jeszcze dziesiątki lat. No to co tu jest grane, a raczej chodzone? – W dalszym ciągu obowiązuje przepis mówiący o tym, że w godzinach od 10.00 do 12.00 zakupy w dużych sklepach mają prawo robić tylko seniorzy, czyli osoby powyżej 60 roku życia – mówi rzeczniczka międzyrzeckiej policji Justyna Łętowska.
Przepis umiera śmiercią naturalną
Przepis przepisem, a życie swoją drogą się toczy. W jednym z marketów ochroniarz widząc konsternację stojącego w drzwiach klienta ,,60 Minus’’ wręcz zachęca do zrobienia zakupów. W innym markecie ochrona także nie reaguje na widok wchodzących młodszych niż 60-latkowie klientów. I słusznie, bo graniczyłoby z głupotą, wstrzymywanie potencjalnych klientów na zimnie, przed sklepem, ze względu na przepis, podczas gdy wewnątrz dokonuje zakupów zaledwie garstka starszych osób.
Kontrole tylko ,,na życzenie’’
Wydaje się, że nie tylko ochrona sklepów odpuściła sobie ścisłe kontrole, kwalifikując klientów według wieku. Personel sklepowy w marketach w których na ten temat rozmawialiśmy, nie przypominał sobie, aby w ostatnim czasie pod kątem, nazwijmy to wiekowym, dokonywał jakichkolwiek kontroli sanepid. Pracownicy międzyrzeckiego sanepidu twierdzą wprost, że takie kontrole były, ale dawno temu i to tylko po doniesieniach ze strony starszych klientów, kiedy niezbędna wydawała się interwencja ,,na życzenie’’.
Wygląda więc na to, że przepis, jak każdy nieżyciowy, umiera śmiercią naturalną.
Zobacz również:
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?