Pierwszą ekipę spotkaliśmy na Kaczym Dołku. Warkot kosiarek niósł się wokół. I dobrze. Wszak Kaczy Dołek to wizytówka miasta dla wjeżdżających do Międzyrzecza od strony Gorzowa. Tam działali pracownicy Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej.
Tymczasem zaledwie kilkaset metrów dalej, przy wylocie z miasta w kierunku na Święty Wojciech kolejna ekipa strzygła trawy przy ulubionej przez rowerzystów i spacerowiczów trasie. Tam porządki robili pracownicy Powiatowego Zarządu Dróg. Jak wynika z rozmowy z fachowcami, trzeba często strzyc trawy, bowiem jeżeli wyrosną zbyt wysoko, to niestety więcej w nich można znaleźć śmieci, choćby puszek. Po prostu wysoka trawa powoduje, że śmieciarze czuja się bezkarni.
Wideo
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!