Krystyna Kwiecińska z domu Kowalczyk, urodziła się w 1940 r. Jej rodzinna miejscowość to Łuck w dawnym województwie wołyńskim. W 1945 r. w ramach repatriacji ze wschodu wraz z rodziną trafiła w okolice Trzciela. Państwo Kowalczyk zamieszkali we wsi Prądówka, gdzie objęli gospodarstwo. Pani Krystyna miała wtedy zaledwie pięć lat. Do szkoły uczęszczała w Trzcielu.
Najpierw pracowała w trzcielskiej księgarni, potem była łącznikiem w centrali na poczcie. Kiedy w 1995 r. zlikwidowano centralę, postanowiła sprawy wziąć w swoje ręce. Założyła lumpeks. Przez jej niewielki kramik, jak sama mówi o swoim biznesie, przez te wszystkie lata przewinęło się mnóstwo osób. Magnetyzm pani Krystyny tkwi nie tylko w ubraniach, które sprzedaje, ale w osobowości. To szczera, wesoła, pomocna osoba. Babcia Krysia - tak ją nazwano. Mówi się o niej, że jest gatunkiem na wymarciu. W prowadzonej przez nią działalności chodzi jednak o coś więcej, niż utarg...
Więcej o historii wyjątkowej mieszkanki Trzciela, Krystynie Kwiecińskiej, przeczytacie w aktualnym wydaniu tygodnika "Głos Międzyrzecza i Skwierzyny".
Rolnicy z gminy Trzciel świętowali dożynki
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?