Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kapelusz za sześć złotych, spodnie za dychę czy buty ze skóry za dwadzieścia złotych. Gdzie? Oczywiście w lumpeksach!

Dariusz Dutkiewicz
Dariusz Dutkiewicz
Każdego dnia obowiązuje inna cena.
Każdego dnia obowiązuje inna cena. Dariusz Dutkiewicz
Czasy, kiedy kupowanie w lumpeksie traktowane było jako obciach to już przeszłość. Dziś raczej nikt nie wstydzi się wchodząc do sklepiku z napisem ,,second hand’’. Ba, powstały prawdziwe rankingi tych sklepów, bowiem wiadomo, że do jednych chodzi się po markowe spodnie, a w innych tanio kupimy buty. Czasami ceny są doprawdy bardzo, bardzo niskie, żeby nie powiedzieć symboliczne.

Mało kto dziś pamięta, że jedne z pierwszych lumpeksów w Międzyrzeczu powstały w magazynach stojących w miejscu, gdzie dziś znajduje się Lidl, a inny na ulicy Marcinkowskiego, w garażu jednego z domów prywatnych. Był początek lat 90. Dominował towar przywożony z Niemiec, dopiero później używane ciuchy zaczęto importować z Anglii czy innych krajów europejskich. Sprzedawano towar ,,na kilogramy’’. Z czasem wiele punktów zaczęło jednak stosować wyceny jednostkowe. Dziś, generalnie, jeżeli chodzi o ceny, to z powrotem wróciła wycena ,,od kilograma’’.

Przeczytaj także:

Każdego dnia inna cena, nawet kilka razy taniej

Za to nowością jest zróżnicowanie ceny w zależności od dnia tygodnia. Najwyższa cena obowiązuje zawsze w dniu, kiedy jest dostawa świeżego towaru, by w kolejne dni spadać. I to radykalnie. Są np. w Międzyrzeczu punkty, gdzie po całym tygodniu sprzedaży, przebrany już, co wcale nie musi znaczyć, że mało atrakcyjny, towar sprzedaje się po… dziesięć złotych za kilogram. Choć jeszcze w dniu dostawy ten sam ciuch sprzedawano do 65 zł za kilogram. Co ciekawe, coraz częściej w tzw. ciuchlandach kupujemy nie tylko odzież. Są osoby, które zaopatrują się tam nawet w buty.

Przeczytaj także:

Zakupy w lumpeksie jak polowanie, trzeba trafić

Bez wątpienia, aby zrobić atrakcyjny zakup trzeba przede wszystkim dysponować… czasem. W odróżnieniu od klasycznego sklepu, nie ma tutaj serii czy kolekcji. Po prostu każdy ciuch jest z reguły jedyny. Nie ma możliwości kupienia np. takich samych spodni w większym czy mniejszym rozmiarze. Są takie, jakie są. Za to ceny bywają bardzo niskie. Jeżeli mamy szczęście i trafimy akurat na swój rozmiar, to np. markowe jeansy kupimy w cenie np. 20 - 30 zł. Nie do uwierzenia, ale koszule w dniu wyprzedaży towaru, kiedy jest po np. 10 -15 zł za kilogram kupujemy po… 3-4 zł. Podczas gdy taka sama koszula w sklepie odzieżowym kosztuje np. 50-70 zł. Do tego np. skórzany kapelusz za 6 zł. Kultowa torebka damska z wizerunkiem Elvisa za 30 zł. Wiadomo, torebka nieco jednak waży.

Polecane:

Tanio, nie znaczy bez wad. Lepiej towar zdezynfekować

No i rzecz bardzo ważna, jeżeli chodzi o zakupy w lumpeksie, to nazwijmy to… eksploatacja zakupionego towaru. Istnieje niepisana zasada, że po zakupie, zanim jeszcze założymy na siebie nowe spodnie czy bluzkę, to dobrze byłoby, aby, nawet jeżeli jest oryginalnie zapakowana, jednak odświeżyć towar w pralce czy przetrzeć środkiem dezynfekującym. I jeszcze taka ciekawostka. Oto zapytaliśmy właścicielki niektórych sklepików, jakie miały najciekawsze towary. Przebiła wszystkie koleżanki po fachu pani Beata, której kiedyś w ciuchach trafiła się… suknia ślubna i to z trzymetrowym trenczem. Długo nie trwało, kiedy trafiła się nabywczyni. Przyszła pani młoda zakupiła praktycznie nową suknię na wagę za 60 złotych!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na miedzyrzecz.naszemiasto.pl Nasze Miasto