Bezpieczne wakacje
W te wakacje w jeziorze Szarcz nie doszło do żadnego utonięcia. Ale ratownicy musieli interweniować wielokrotnie. Dla plażowiczów najbardziej zgubny jest alkohol i brawura. To fatalne połączenie. Gdy już ratownicy WOPR muszą interweniować i pomagać tonącej osobie stosują kilka sposobów zależnie od warunków.
W przedostatnią niedzielę wakacji można było nad jeziorem Szarcz podziwiać pokaz ratownictwa wodnego, którt zaprezentowały dwa zespoły: WOPR Zielona Góra ćwiczący pod opieką instruktora Marka Cieśli i WOPR Bochnia z instruktorem Mirosławem Rydzem.
Akcja w wodzie, akcja na lądzie
Po wydostaniu topiącej się osoby na ląd ratownicy zaprezentowali resuscytację z użyciem defibrylatora. Tego typu urządzenia znajdują się już teraz także w centrach handlowych i możemy ich użyć w przypadku udzielania pomocy z niewydolnością oddechową. To był bardzo cenny pokaz także z tego względu, że im częściej będziemy widzieć jak używać defibrylatora, tym łatwiej przyjdzie nam go użyć w sytuacji kryzysowej.
Przypominamy:
Co się dzieje, jak człowiek się topi?
Człowiek topi się maksymalnie sześć minut. Początkowo próbuje gwałtownie złapać oddech i wydostać się na powierzchnię. Po minucie zaczyna brakować mu już powietrzna, łyka wodę. To decydujący moment. Jeśli w tym czasie nie otrzyma pomocy, jego szanse na uratowanie życia maleją. Stopniowo przestaje oddychać i traci przytomność. Po 5 minutach traci świadomość. Dwie minuty później serce przestaje bić.
Polecamy również Państwa uwadze:
Polub nas na fb
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?