Do Prokuratury Rejonowej w Międzyrzeczu wpłynęło zawiadomienie w sprawie rzekomych nieprawidłowości przy remoncie gruntowej drogi w Sierczu. Jego autor twierdzi, że prace zostały wykonane bez wymaganego przepisami przetargu i pozwolenia budowlanego, a w dodatku niestarannie.
Burmistrz Trzciela Jarosław Kaczmarek podkreśla, że odcinek, na którym wyłożono płyty, w ogóle nie miał być remontowany. - Remont obejmował tylko jeden odcinek, ale w odpowiedzi na narzekania mieszkańców, położyliśmy płyty także w drugiej części Siercza. Początkowo miał być tam tylko wysypany tłuczeń, ale gdy okazało się, że są wolne środki, postanowiliśmy ułożyć dodatkowo płyty, by poprawić stan drogi. Takich dróg jak ta, mamy w gminie setki. Nie jesteśmy w stanie gruntownie wyremontować każdej. Jeśli takie rozwiązanie nie odpowiada mieszkańcom, możemy w każdej chwili płyty zdjąć, tak szybko, jak je ułożyliśmy. Na to nie był potrzebny przetarg. W ten sposób utwardzanych jest wiele gruntowych dróg w innych gminach - mówi włodarz.
Więcej czytaj w "Głosie Międzyrzecza i Skwierzyny".
Zobacz też wideo z punkowego festiwalu w Trzcielu:
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?