Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Groźba zamknięcia zawisła nad oddziałem dziecięcym szpitala w Międzyrzeczu. Z pracy odchodzi aż trzech lekarzy!

Dariusz Dutkiewicz
Dariusz Dutkiewicz
Międzyrzecki SOR - karetki.
Międzyrzecki SOR - karetki. Dariusz Dutkiewicz
Najpierw rezygnację złożył kierownik oddziału dr Paweł Szostak. Do niego dołączyło teraz dwoje lekarzy. Mają odejść z pracy z końcem lutego. Bez nich nie ma możliwości funkcjonowania oddziału dziecięcego a działanie ginekologiczno położniczego będzie skrajnie utrudnione. Dlaczego zdecydowali się na tak dramatyczny krok?

Oddziały ginekologiczno-położniczy i dziecięcy to chluba szpitala w Międzyrzeczu. Wielokrotnie zdobywały laury w rozmaitych rankingach czy plebiscytach. Ich personel medyczny, zarówno lekarze, jak i pielęgniarki, należą do medycznej elity w swych specjalnościach. Tymczasem teraz funkcjonowanie oddziału dziecięcego jest poważnie zagrożone. Tak samo zresztą, jak i ginekologiczno – położniczego.

Polecamy:

Międzyrzecz: dzieci urodzone w naszym szpitalu dostaną prezenty!

Są szczególnie narażeni na zakażenie

Od listopada ub.r. personel obu oddziałów, zarówno lekarze, jak i pielęgniarki, nie otrzymują bowiem należącego im się – ich zdaniem - tzw. dodatku kowidowego. Ten według przepisów przysługuje w sytuacji, kiedy personel medyczny ma bezpośredni kontakt z potencjalnym nosicielem wirusa. - W praktyce wypłacany jest tylko członkom zespołów ratownictwa medycznego – mówi prezes szpitala Waldemar Taborowski. – W naszej placówce sytuacja jest jednak szczególna.
W olbrzymiej większości szpitali pacjenci trafiają do jednej izby przyjęć. Tymczasem w strukturze międzyrzeckiego szpitala wyodrębniono jeszcze dwie samodzielne izby przyjęć: ginekologiczno-położniczą i dziecięcą, do których trafiają pacjenci nie zdiagnozowani pod kątem koronawirusa. – Nie ulega wątpliwości, że jesteśmy szczególnie narażeni na zakażenie – mówi pediatra Kazimierz Antonowicz.

Mrówka odwiedziła chore dzieci. Przyniosła im paczki i zabawki [ZDJĘCIA]

Wypowiedzenie złożyło troje lekarzy

I nie są to słowa bez pokrycia. W okresie pandemii na kwarantannie z podejrzeniem koronawirusa na kwarantannie znalazło się co najmniej kilkanaście osób z personelu obu oddziałów. W niektórych przypadkach obawy się potwierdziły.
A jednak dodatku koronawirusowego wynoszącego sto procent podstawowego uposażenia personel międzyrzeckich oddziałów nie otrzymał. I stąd, pewnie rezygnacja kierownika oddziału dziecięcego Pawła Szostaka, który w ten dramatyczny sposób problem zasygnalizował. Na oddziale pracuje sześciu lekarzy. Poza ordynatorem wypowiedzenia złożyło jeszcze dwoje. – Potwierdzam złożenie wypowiedzenia, ale nie będę tego komentował – powiedział nam dr Szostak.

Funkcjonowanie dziecięcego pod znakiem zapytania

Dyrektor ds. medycznych międzyrzeckiego szpitala Andrzej Ostrowski podkreśla, że bez tych lekarzy działanie oddziału dziecięcego jest niemożliwe. – Skrajnie utrudnione będzie także funkcjonowanie oddziału ginekologicznego – mówi doktor Ostrowski.
Prezes lecznicy Waldemar Taborski mówi wprost, że problem dotyczy nie tylko międzyrzeckiego szpitala. Taborski interweniował w tej sprawie w NFZ w Zielonej Górze i przedstawił racje personelu. – Wyjaśniamy sprawę – powiedziała ,,GL’’ w czwartek (4 bm.) Joanna Branicka rzeczniczka zielonogórskiego NFZ.

od 7 lat
Wideo

echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na miedzyrzecz.naszemiasto.pl Nasze Miasto