Weekend zapowiada się znowu gorący, ale i parny. W minionym tygodniu, w upalny dzień, na zamku spotkaliśmy młodego mieszkańca os. Kasztelańskiego, który do parku przyszedł wraz ze swym psiakiem. Suczka Kora ledwo zipała od gorąca. I nagle zobaczyła parkowy staw. Chwilę później była już w wodzie. Ależ radość! Po wyjściu z wody wytarzała się w trawie po czym merdając ogonem potruchtała nad Obrę i znowu skok w odmęty, tym razem rzeczne. Ileż radości było w tej scenie, której ze spokojem i pewnie zdziwieniem przyglądało się stadko kaczek. Stałych mieszkanek Obry przy białym mostku.
Jeżeli ktoś będzie chciał zaserwować swemu pupilowi taką ucztę, to powinien wiedzieć, że lepiej nie zbliżać się do psiaka zaraz po kąpieli, bowiem wyjściu na ląd towarzyszy fontanna wody, która tryska na wszystkie strony.
Młodego właściciela psa zapytaliśmy czy nie obawia się o stan podłogi w swym mieszkaniu, no i usłyszeliśmy, że po prostu zwierzaka się po takiej eskapadzie dokładnie wyciera. – A poza tym, nawet jakby pobudził, to podłoga jest martwa, a Kora to żywy członek rodziny – stwierdził młodzieniec.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?