Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gdzie się podziały karpie z sanktuaryjnego stawu?

Dariusz Dutkiewicz
Dariusz Dutkiewicz
Atrakcją stawu jest stara łódź. A kiedyś były też karpie.
Atrakcją stawu jest stara łódź. A kiedyś były też karpie. Dariusz Dutkiewicz
Bywało kiedyś, że podczas Wigilii na stole w Sanktuarium Matki Bożej Cierpliwie Słuchającej serwowano karpia, ale nie jakiegoś tam, kupnego, ale z własnego sanktuaryjnego stawu. Dziś to niestety przeszłość.

A bywało tak pięknie. Na długo przed tym, zanim zabłysła pierwsza gwiazdka odławiano ryby ze stawu położonego na terenie sanktuarium. No i stąd wędrowały na wigilijny stół. Oczywiście przede wszystkim taki zaszczyt spotykał przede wszystkim dorodne karpie. Latem widać było pod powierzchnią wody majestatycznie machające ogonami ryby. Królowały oczywiście karpie, które w stawie nie miały naturalnych wrogów. Co nie znaczy, że wrogów w ogóle nie miały. No, może nie naturalnych…

Nie wszyscy rokitniańskie karpie dokarmiali

Jak jeszcze pod koniec lat 90. opowiadał dziennikarzowi ,,GL’’ nieżyjący już od lat kustosz sanktuarium ks. Tadeusz Kondracki, latem zdarzało się, że rodziny z dziećmi dokarmiały widoczne z brzegów królewskie ryby. Nie wszyscy jednak tak ciepło się do sanktuaryjnych ryb odnosili. – Nocami trzeba pilnować stawu jak oka w głowie, bo chętnych na te nasze rybki nie brakuje – mówił wcale nie z pobłażliwym uśmiechem ksiądz Kondracki. – Jakbyśmy nie pilnowali, to w jedną noc by nam staw z rybek ogołocili.

Przeczytaj także:
https://gazetalubuska.pl/wierni-i-przyjaciele-wspominaja-zmarlego-przed-tygodniem-kustosza-sanktuarium-ks-kan-tadeusza-kondrackiego/ar/7810961

W rokitniańskim stawie pozostały karasie

Dziś w pięknie położonym stawie na próżno by wypatrywać karpi. I zasługa to nie tylko ,,nocnych łowców’’, ale i niesprzyjających warunków atmosferycznych. Występujące od lat susze powodowały, że latem poziom wody drastycznie spadał, a karpie płycizny nie lubią. – Są w stawie karasie, ale ich nie odławiamy – mówi kustosz sanktuarium Piotr Bortnik. – Co nie znaczy, że na naszym wigilijnym stole karpi nie będzie.
Do tematu wigilijnego menu na sanktuaryjnym stole pewnie jeszcze wraz z księdzem kustoszem wrócimy, choć tego ,,swojskiego’’ rokitniańskiego karpia żal.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na miedzyrzecz.naszemiasto.pl Nasze Miasto