W tym roku na starcie zameldowało się blisko 150 osób. Impreza z roku na rok robi się bardziej popularna. Dlaczego? - Trasa jest bardzo wymagająca, ale i ciekawa. Biegamy na wielu imprezach, ale tu przeszkody są bardzo pomysłowe. Na pewno przyjedziemy za rok - mówili nam zmęczeni, ale zadowoleni zawodnicy z Międzychodu.
Przed startem, uczestnicy biegu wzięli udział we wspólnej rozgrzewce. Ruszyli dwoma falami. Na 8 km trasie na biegaczy czekało ponad 30 przeszkód. Naturalnych, jak wysokie podbiegi, czy powalone drzewa, ale i specjalnie przygotowanych przez organizatorów, jak np. zasieki z drutu kolczastego, czy wypełnione wodą baseny. Dodatkowym utrudnieniem była pogoda. - To świetna impreza, jestem już drugi raz. Przeszkody są ciężkie, ale satysfakcja ogromna, bo trasa jest świetnie zaplanowana, wszystko dobrze pomyślane - mówił jeden z biegaczy. Po biegu i uroczystym wręczeniu medali, mieszkańcy Panowic i ich goście bawili się przy muzyce. Organizatorzy już zapraszają na kolejną odsłonę wyścigu. -
Impreza z roku na rok się rozwija i bardzo się z tego cieszymy. Dwa lata temu biegło 35 osób, dziś to już prawie 150. Mamy już pomysły na przyszłoroczny Extreme Day
- mówił sołtys Panowic Roman Pisera.
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?