W minionym roku w Lubuskim skradziono kilkaset samochodów. Olbrzymią ich część udało się odzyskać. A jak to wyglądało w naszym i ościennych powiatach. Ziemia Międzyrzecka niczym nie wyróżnia się od sąsiednich terenów. W 2020 r. skradziono u nas 9 aut. Tyle samo co w mniejszym, jeżeli chodzi o liczbę mieszkańców, powiecie sulęcińskim czy porównywalnym świebodzińskim. Daleko nam, i dobrze, do słubickiego gdzie złodzieje ukradli 22 auta.
Dominowały volkswageny
Jak podkreśla rzeczniczka międzyrzeckiej policji Justyna Łętowska, przede wszystkim były to samochody starsze, kilku a nawet kilkunastoletnie pojazdy. Jeżeli chodzi o marki, to tutaj złodzieje okazali się tradycjonalistami. W tej niewielkiej liczbie łupów dominowały Volkswageny. Na drugim miejscu uplasowały się Audi, też starsze, np. B-4. Wisienką na tym czterokołowym torciku skradzionych aut był fiat. Sztuk jeden.
Polecamy:
Po kradzieży auta są rozkręcane na części
Ten przekrój wiekowy, ale i markowy pokazuje, że przede wszystkim sprawcom chodziło o auta, które po kradzieży są rozkręcane na części, a te lądują na giełdach czy wystawiane są w Internecie. Biorąc pod uwagę liczbę skradzionych samochodów widać wyraźnie, że ten akurat proceder, w stosunku do tego co działo się przed dekadą czy dwoma, międzyrzeckiej i skwierzyńskiej policji udało się skutecznie ukrócić.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?