Być może doniesienia na temat poniedziałkowej akcji przy ul. Chopina w Gorzowie były inspiracją do fałszywego zawiadomienia o podłożeniu bomby w kolejnym gmachu. Po godzinie 11, tym razem do siedziby Sądu Okręgowego w Gorzowie, zatelefonował mężczyzna, który zagroził wysadzeniem budynku. Telefon spowodował alarm i potrzebę ewakuacji pracujących w Sądzie osób. Do czasu ostatecznego sprawdzenia pomieszczeń o opuszczenie mieszkań poproszono również mieszkańców okolicznych kamienic. W podobnych przypadkach procedury nakładają na prowadzących działania konieczność zapewnienia maksymalnego bezpieczeństwa. Mino że spowodowało to określone utrudnienia policjanci zmuszeni byli również zatrzymać ruchu samochodów i tramwajów na ul. Mieszka I.
Z uwagi na wymienione niedogodności policjanci skupili się maksymalnie na sprawnym przeprowadzeniu akcji. Podczas gdy dzielnicowi pomagali niepełnosprawnym w opuszczaniu budynków, do działania ruszyli policyjni pirotechnicy. Sprawdzanie pomieszczeń Sądu zakończono przed godziną 14. Gdy tylko zostało potwierdzone, że w gmachu nie ma ładunku wybuchowego, wszyscy pracownicy i mieszkańcy mogli wrócić do swoich zajęć.
Akcja przy ul. Mieszka I została przeprowadzona sprawnie. Teraz służby kryminalne robią wszystko by ustalić i zatrzymać autora fałszywego alarmu. Przedstawieniem zarzutu z art. 224a kończy się zdecydowana większość podobnych spraw. Autorów poniedziałkowego alarmu policjanci zatrzymali jeszcze tego samego dnia. Każdemu kto jest odpowiedzialny za wywołanie fałszywego alarmu grozi do 8 lat więzienia. Winni muszą też liczyć się z koniecznością poniesienia konsekwencji finansowych za swoje działanie.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?