3 z 12
Poprzednie
Następne
Aktor drugoplanowy, jednak bardzo charakterystyczny. Józef Nalberczak miał w życiu wiele kobiet, a jego śmierć pozostała niewyjaśniona
Rolą, którą zaskarbił sobie serca widzów niewątpliwie była postać robotnika na dworcu w komedii Stanisława Barei „Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz?". Powiedzenie „Idę na taras i wracam zaraz", które wypowiedział jako taksówkarz w „Brunecie wieczorową porą", stało się kultowe. Sam żartował, że miał wielkie szczęście do „ledwo zauważalnych epizodów filmowych", bo to właśnie one przyniosły mu popularność i sympatię widzów.