Kilka miesięcy temu, jesienią ub.r. Centralne Biuro Antykorupcyjne w Poznaniu prowadziło analizę przedkontrolną naliczenia przez Agencję Nieruchomości Rolnych kary umownej gminie Pszczew z tytułu zagospodarowania, niezgodnie z przeznaczeniem, nieruchomości przekazanej gminie przez ANR. Kara wyniosła 2 162 373,39 zł! Wraz z odsetkami to dziś kwota prawie 3 mln zł. CBA stwierdziło, że w 2005 r. Agencja przekazała nieodpłatnie gminie Pszczew dwie nieruchomości położone na terenie gminy, z przeznaczeniem na ogólnodostępny teren usług rekreacyjnych i turystycznych oraz pod infrastrukturę komunalną i zieleń izolacyjną.
Zobacz także:
Odsetki rosną, a działki leżą odłogiem
Konkretnie chodzi o liczącą sobie 15 ha działkę leżącą za rogatkami Pszczewa wyjeżdżając w kierunku Stołunia oraz pięciohektarową działkę w rejonie samego Stołunia. Nieruchomości miały zostać zagospodarowane w ciągu 10 lat od dnia nabycia. ANR w latach 2008-2015 stwierdziła, że gmina nie wywiązała się z obowiązku zagospodarowania nieruchomości. Były one użytkowane niezgodnie z umową - przez osoby trzecie, początkowo w ramach umów dzierżawy, a później w ramach bezumownego korzystania, w celach rolniczych.
Przeczytaj także:
Były wójt będzie tłumaczyć się w prokuraturze
Ustalono, że osobą odpowiedzialną za powyższe nieprawidłowości był wójt Gminy Pszczew, który sprawował ten urząd w latach 1998-2018. W oparciu o wyniki zakończonej analizy CBA 18 lutego 2021 r. skierowało do Prokuratury Okręgowej w Gorzowie Wielkopolskim, zawiadomienie o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez byłego wójta, który nie dopełnił swoich obowiązków, działając na szkodę gminy.Obecny wójt Józef Piotrowski w rozmowie z dziennikarzem nie kryje, że to potężny cios dla gminnego budżetu. – Niestety, nie ma żadnych możliwości odwołania – mówi. – Musimy tę karę zapłacić.
FILM. Dożynki. Czy starczy pieniędzy na takie imprezy?
Może nawet dojść do cięcia etatów?
I tutaj rodzi się pytanie w jaki sposób taki ubytek z kasy przełoży się na funkcjonowanie gminy. Obie działki leżą odłogiem. Pola, a na obrzeżach pojedyncze drzewa. Zysku nie przynoszą. A miały tutaj według założeń być boiska sportowe, ciągi spacerowe, kąpielisko, punkty gastronomiczne. Jest szczere pole.
Jak tłumaczy wójt Piotrowski, kara wydatkiem bieżącym i pokryć ją można tylko z dochodów bieżących gminy, a przede wszystkim z podatków. – Będzie problem z finansowaniem oświetlenia, z drogami, a może nawet dojść do sytuacji, że będziemy musieli ciąć etaty w instytucjach gminnych – mówi Piotrowski. – To absolutnie ostateczność.
Zobacz także:
A były wójt został wicestarostą
Gmina nie rezygnuje jednak z walki, aby zminimalizować skutki nałożonej kary. - Prowadzimy na szczeblu centralnym rozmowy z Krajowym Ośrodkiem Wsparcia Rolnictwa (to następca ANR), aby pozwolono nam rozłożyć tę należność na raty - stwierdza wójt. – Nawet jeżeli tak by się stało, to spłata nawet 200 tysięcy złotych rocznie to po prostu dramat.
Jak więc widać, rozłożenie kary na raty jest w zasięgu obecnych władz Pszczewa, ale problemu nie rozwiążą. Negocjacje mają zakończyć się pod koniec marca. Próbowaliśmy skontaktować się z byłym wójtem Pszczewa, który obecnie sprawuje funkcję wicestarosty międzychodzkiego. Niestety, w czwartek 11 marca) był nieuchwytny. Do tematu wrócimy.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?