Było niedzielne popołudnie (11 lipca), kiedy kujawsko-pomorska policja otrzymała zgłoszenie o zaginięciu. I to gdzie? W bunkrach Międzyrzeckiego Rejonu Umocnionego. Jak tłumaczyła zgłaszająca, żona mieszkańca Brodnicy, jej mąż wraz z kolegami wybrali się w podziemia bunkrów MRU. Na odchodnym mężczyzna powiedział jednak małżonce, że jeżeli nie odezwie się do określonej godziny, to znaczy że coś mu się stało, najprawdopodobniej wpadł do studni w poniemieckich bunkrach. Kiedy wyznaczony przez Pomorzanina termin minął, a on nie dawał znaku życia, kobieta zaalarmowała policję. Sprawą oczywiście zajęli się policjanci z Międzyrzecza.
Przeczytaj także:
Wpadli do studni
- Jak wynikało ze zgłoszenia, mężczyźni wpadli do jednego z licznych i niebezpiecznych szybów, studni, skąd nie mogli się wydostać - informuje sierżant sztabowy Mateusz Maksimczyk z międzyrzeckiej komendy policji. - Zadanie było trudne, bo MRU to system licznych, mrocznych i niebezpiecznych korytarzy o długości blisko 35 kilometrów.
Nie było wiadomo którym wejściem przybysze wdarli się do podziemi. Momentem przełomowym akcji było znalezienie samochodu pozostawionego przy jednym z wejść. To pozwoliło znacznie zawęzić obszar podziemnych poszukiwań. Policjanci nawiązali kontakt z pracownikiem muzeum, który pomógł w wytypowaniu miejsca, w którym mogli znajdować się mężczyźni. Liczyła się każda minuta, bowiem nie było wiadomo czy nie doszło do tragedii. Mundurowi wspólnie z pracownikiem muzeum, weszli do obiektu sprawdzając podziemne tunele. – Tam odnaleźli zaginionych mężczyzn, którzy błąkali się korytarzami, szukając wyjścia - opisuje akcję rzecznik prasowy międzyrzeckiej policji.
Przeczytaj także:
Epilog przed sądem?
Mężczyznom nie stało się nic poważnego. – Byli wręcz zaskoczeni widokiem policjantów w podziemiach – mówi M. Maksimczyk.
Tyle, że weszli tutaj nielegalnie, więc w zależności od tego czy naruszyli teren chronionego rezerwatu nietoperzy czy tylko włamali się do bunkrów sprawa epilog znajdzie przed sądem lub też poszukiwacze mocnych wrażeń zostaną ukarani mandatem.
Na szczęście nikt nie doszło do dramatu. A nie zawsze kończyło się tak szczęśliwie…
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?