Pokaz siły mistrzów z Kielc. Piękne widowisko w Zielonej Górze

Mecz Orlen Superligi był dla zielonogórskich kibiców wielką gratką. Bo w Winnym Grodzie nigdy nie było zespołu piłkarzy ręcznych rywalizującego na tak wysokim poziomie i nie zanosi się na to, by ten stan zmienił się w najbliższych latach. Dlaczego więc w hali CRS doszło do rywalizacji najlepszej polskiej drużyny z zajmującą trzecie miejsce w tabeli ekipą z Głogowa?

Gospodarzem spotkania był Chrobry, który 2 grudnia nie mógł zagrać w domowym obiekcie.

– W grudniu w głogowskiej hali odbywa się nie tylko sportowa rywalizacja, ale również inne wydarzenia m.in. górnicze karczmy. W związku z tym, że w tym sezonie terminarz drużyny KGHM-u Chrobrego jest napięty, trudno znaleźć inny wolny termin na rozegranie spotkania z Kielcami u siebie, przed własną publicznością – tłumaczyła serwisowi Orlen-superliga.pl Katarzyna Zygier, prezes klubu z Głogowa. - Przypomnę tylko, że na przełomie listopada i grudnia nasza drużyna gra co trzy-cztery dni: przeplata występy w Orlen Superlidze z tymi w Lidze Europejskiej. W podobnej sytuacji jest zespół z Kielc, który reprezentuje Polskę w Lidze Mistrzów.

Głogowianie w swoich mediach społecznościowych dodali też m.in.: „Klub od wielu lat współpracuje z KU AZS Uniwersytetu Zielonogórskiego. W drużynie tej grało i gra wielu wychowanków Chrobrego. Zielonogórski klub aktywnie włączył się w pomoc przy organizacji meczu. Nie bez znaczenia jest także fakt dobrego połączenia komunikacyjnego pomiędzy Głogowem, a Zieloną Górą”.

Naszpikowany gwiazdami zespół z Kielc – zanim uruchomił swój mistrzowski rytm - dość ospale rozpoczął mecz. A ambitni głogowianie psuli wiele krwi faworytowi. W 10 min było 6:6, a cztery bramki dla Chrobrego w tym czasie zdobył pochodzący z Zielonej Góry Wojciech Matuszak. W całym meczu był najskuteczniejszym zawodnikiem głogowian, ale nagrodę MVP spotkania otrzymał inny zawodnik wywodzący się z… Zielonej Góry - Jędrzej Zieniewicz. Obaj grali kiedyś w miejscowym AZS-ie, ale żaden z nich nie był jeszcze graczem akademickiej ekipy, gdy utytułowany zespół z Kielc po raz pierwszy gościł w zielonogórskiej hali CRS. Dziesięć lat temu – 11 grudnia 2013 roku – kielczanie, pod nazwą Vive Targi, rywalizowali z AZS-em w meczu 1/8 finału Pucharu Polski. W obecności czterech tysięcy kibiców zespół kieleckich gwiazd wygrał 38:21.

KGHM Chrobry Głogów - Industria Kielce 28:38 (17:22)

• KGHM Chrobry: Ziemniak, Stachera – Matuszak 6, Zieniewicz 5, Paterek 4, Jamioł 3, Skiba 2, Orpik 2, Hajnos 2, Grabowski 1, Wrona 1, Tilte 1, Styrcz 1, Strelnikov, Otrezov, Dadej.
• Industria: Wałach, Błażejewski – A. Dujszebajew 11, Tharstarson 5, Kounkoud 5, Karalek 4, Surgiel 3, Toumat 3, D. Dujszebajew 2, Olejniczak 2, Sićko 2, Paczkowski 2, Gębala 2, Wiaderny.

W 2013 ROKU UTYTUŁOWANY ZESPÓŁ Z KIELC PO RAZ PIERWSZY GOŚCIŁ W HALI CRS:

WIDEO: Skrót Gali Sportu Lubuskiego 2023