Piotr Synowiecki ma 38 lat i jest z wykształcenia szewcem, po szkole szewskiej w Radomiu. Kocha swoją pracę. Kilka lat temu, gdy padały zakłady szewskie, on postanowił zostać na rynku i otworzyć własny interes. Wziął pożyczkę z biura pracy i kupił maszyny. - Ostatnie miesiące są dla mnie bardzo ciężkie - tłumaczy P. Synowiecki. - Ludzie przestali przynosić buty. Na przykład co roku bardzo dużo klientów było przed Dniem Wszystkich Świętych. W tym roku cmentarze zostały zamknięte i klientów nie było. Nie udawało mi się zarobić nawet na pokrycie kosztów.
Pandemia była zabójcza
- W czasie pandemii zakład był zamknięty przez 2 miesiące - opowiada P. Synowiecki - Przetrwałem tylko dzięki 5 tysiącom złotych z biura pracy. Po ponownym otwarciu liczyłem, że wreszcie uda się odbić od dna, a tu nic, bida z nędzą.
Klientki ruszyły z pomocą
Gdy klientki dowiedziały się, jak zła jest sytuacja ostatniego szewca, postanowiły mu pomóc. Ruszyła akcja na Facebooku. Jedna z pań zamieściła apel do znajomych, aby pomóc panu Piotrowi, przynosząc do niego buty. Wiadomość rozniosła się po sieci. - Przeczytałam o sytuacji szewca i przyniosłam dwie pary butów - mówi Katarzyna Kazarnowicz. - To bardzo dobry i solidny rzemieślnik, a przy tym ostatni szewc w Żaganiu. Trzeba mu pomoc, żeby zdołał przetrwać trudny okres. Musimy być solidarni i pomagać sobie wzajemnie.
Ludzie mają dobre serca
Akcja na Facebooku ruszyła w środę (18 listopada 2020), a już następnego dnia przyszło całe mnóstwo klientek. - Nie sądziłem, że będzie taki odzew - cieszy się pan Piotr. - Przyniosły ok. 30 par butów. To świadczy o tym, że jesteśmy wobec siebie solidarni.
Podczas mojej rozmowy z P. Synowieckim przyszyły aż trzy klientki, które przyniosły po kilka par butów. - Teraz wierzę, że uda się przetrwać - zaznacza szewc.
Pamiętajmy o wzajemnym wspieraniu się. Tylko razem uda nam się przetrwać trudny okres.
Czytaj również na naszym portalu
Zobacz film o leku na Covid-19
Dlaczego pszczoły są ważne?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?