- Huk był taki, że szyby omal nie wyleciał z ram. Myślałem, że wybuchła wojna. Kiedy zobaczyłem uzbrojonych po zęby i zamaskowanych policjantów w kamizelkach kuloodpornych, domyśliłem się, że schwytali jakiego bandziora, lub rozbili gang - mówi jeden z mieszkańców.
Mł. asp. Justyna Łętowska z międzyrzeckiej policji poinformowała nas w sobotę, że policyjni antyterroryści wspierali kolegów z Rzeszowa i Lublina. W poniedziałek szczegóły akcji odsłonił nam rzecznik lubuskiej policji nadkomisarz Marcin Maludy. Potwierdził, że policjanci zlikwidowali w Popowie nielegalną uprawę konopi indyjskich, z których po ususzeniu wytwarza się marihuanę. To odprysk ogólnopolskiej akcji, wymierzonej w handlarzy narkotykami.
Nasi antyterroryści wspierali policjantów z Rzeszowa, Lublina i funkcjonariuszy biura operacji antyterrorystycznych Komendy Głównej Policji, którzy uderzyli w tym samym czasie w dwóch innych miejscowościach - wsi Kijas w woj. śląskim oraz w Dobrzykowie w woj. mazowieckie.
Więcej na ten temat w środę, 17 stycznia, w tygodniku „Głos Międzyrzecza i Skwierzyny”.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?