Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dominika Orlik fruwała na motocyklu w Pucharze Polski

Dariusz Brożek
Przed kilkoma dniami zawodniczka wzięła udział w drugiej rundzie Pucharu Polski w Pitbike Supermoto w Toruniu. Debiut w nowej dla niej dyscyplinie był równie trudny, co udany. Przed zawodami wzięła udział w treningu, który prowadził znany szkoleniowiec Marek Szkopek. Na drugi dzień zmierzyła się z dziewięcioma innymi zawodniczkami, startującymi w klasie Pit Ladies.
Przed kilkoma dniami zawodniczka wzięła udział w drugiej rundzie Pucharu Polski w Pitbike Supermoto w Toruniu. Debiut w nowej dla niej dyscyplinie był równie trudny, co udany. Przed zawodami wzięła udział w treningu, który prowadził znany szkoleniowiec Marek Szkopek. Na drugi dzień zmierzyła się z dziewięcioma innymi zawodniczkami, startującymi w klasie Pit Ladies. Archiwum Dominiki Orlik
Międzyrzeczanka Dominika Orlik jest wschodzącą gwiazdą motocrossu. O jej sportowych sukcesach wiele razy pisaliśmy w „Głosie Międzyrzecza i Skwierzyny”. Od kilku lat startuje w wyścigach enduro, rozgrywanych na piaszczystych torach. Ostatnio spróbowała swoich sił w nowej dyscyplinie - pitbike.

- Motocykle pitbike są mniejsze od tych używanych w enduro. Są jednak bardzo szybkie i dynamiczne. Rozmiar nie ma jednak znaczenia, bo są bardzo mocne. Można się nimi ścigać się i po asfalcie i w terenie. To pionierska dyscyplina - mówi.

Przed kilkoma dniami zawodniczka wzięła udział w drugiej rundzie Pucharu Polski w Pitbike Supermoto w Toruniu. Debiut w nowej dla niej dyscyplinie był równie trudny, co udany. Przed zawodami wzięła udział w treningu, który prowadził znany szkoleniowiec Marek Szkopek. Na drugi dzień zmierzyła się z dziewięcioma innymi zawodniczkami, startującymi w klasie Pit Ladies.

- Miałam sporą konkurencję, która w dodatku prezentowała bardzo wysoki poziom na torze. Poza nim bardzo się lubimy, ale podczas wyścigu dziewczyny jadą bardzo agresywnie i nie odpuszczą żadnej okazji do zdobycia lepszej pozycji. My kobiety już tak mamy, że jesteśmy uparte i jeździmy z ostrym pazurem. Nie tylko dosłownie - w rękawiczce, ale i w przenośni - zaznacza.

W pierwszych kwalifikacjach D. Orlik zajęła trzecie miejsce, natomiast w drugich spadła o „oczko” niżej. Przyznaje, że podczas pierwszego wyścigu w nowej dyscyplinie zabrakło jej doświadczenia i umiejętności wyprzedzania, choć pędziła na motocyklu jak wiatr.

Zobacz wideo z Dominką Orlik

- Mimo chęci poprawy i pozytywnej złości, spadłam na szóstą pozycji. Wtedy powiedziałam sobie, że dłużej tak być nie może. Cały wyścig z Magdą, Martyną i Olą jechałyśmy koło w koło, kask w kask. Kolejność zmieniała się co chwilę, ale ostatecznie udało mi się wyjść na prowadzenie naszego wyścigu i wpaść na metę jako trzecia Pit Ladie. To był chyba jeden z bardziej emocjonujących wyścigów w moim życiu i na pewno długo jeszcze będę go wspominać - mówi.

Więcej na temat ostatniego sukcesu Dominiki Orlik w aktualnym wydaniu tygodnika „Głos Międzyrzecza i Skwierzyny”.

Zobacz wideo z ostatniego biegu Międzyrzecka Dziesiątka

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na miedzyrzecz.naszemiasto.pl Nasze Miasto