Co dalej z międzyrzeckim szpitalem. Lekarze zostają, ale tylko na miesiąc

Podczas piątkowej sesji radni przyjęli kilka uchwał. Interesowała ich także sytuacja szpitala, o której pisaliśmy ostatnio kilka razy w „Gazecie Lubuskiej”. Przypominamy, że w poniedziałek rada nadzorcza odwołała ze stanowiska prezesa Kamila Jakubowskiego. Jego obowiązki przejął jej przewodniczący Michał Libera.

Tutaj przeczytasz o odwołaniu prezesa Jakubowskiego

W czasie sesji radni zadali przewodniczącemu wiele pytań na temat zawirowań personalnych i finansowych w międzyrzeckiej lecznicy.

- Nie uda się na zbilansować wydatków z dochodami, dlatego jedynym rozwiązaniem będzie zaciągnięcie kredytu. Mam już wstępne uzgodnienia z bankami i zarządem powiatu, ale musimy je jeszcze doprecyzować. Niestety, ryczałt na pierwsze miesiące przyszłego roku będzie taki sam, jak w drugiej połowie obecnego, a musimy się liczyć ze wzrostem kosztów, wynikających m.in. z podwyżek cen prądu – mówił już po sesji dziennikarzowi „GL”.

Zobacz wideo z pierwszej sesji rady powiatu

Przewodniczący rady potwierdził, że w szpitalu rozpoczęła się kontrola NIK. Przyznał, że przywrócił do pracy zwolnioną przez byłego prezesa główną księgową szpitala. Zapewniał, że sytuacja kadrowa szpitala jest stabilna. Zaprzeczył pogłoskom o masowym odejściu lekarzy. M.in. z oddziałów dziecięcego i ratunkowego.

Więcej na ten temat w poniedziałek w „Gazecie Lubuskiej”